Po Fidelu i Chavezie reżyser PLUTONU pokochał JANUKOWICZA

Czołowy lewak Hollywood, zdobywca trzech Oscarów, Oliver Stone ma nowego idola, z którym może pluć na Amerykę. Zdaniem Stone’a, który kręci właśnie film o Edwardzie Snowdenie, to CIA stoi za rewolucją na Ukrainie. Przeciwników Janukowicza nazywa zaś „neonazistowskimi radykałami”.

Pisaliśmy już kilka razy o politycznych fobiach Olivera Stone’a. Twórca takich wspaniałych filmów jak „Pluton”, „Urodzeni Mordercy”, Urodzony 4 lipca” czy „JFK” od lat oskarża rząd USA o największe zbrodnie ,i nie ma oporów by wybielać takich osobników jak Fidel Castro, Józef Stalin, nie wspominając o innych czerwonych przywódcach. Obecnie Stone kręci film o Edwardzie Snowdenie, który zapewne będzie erupcją teorii spiskowych, nienawiści do USA i lewackiego zacietrzewienia Stone’a. W lipcu pisaliśmy, że Stone zaczął na swoim Facebooku krucjatę przeciwko USA w kontekście wydarzeń na Ukrainie.

Chcemy zunifikować Europę pod sztandarem USA, i w tym celu prowadzimy świat na krawędź wojny z krajem, który z geopolitycznych powodów się nie cofnie. Przestańmy winić Putina w naszych mediach i skupmy się na tym gdzie leży wina- w prowokacjach amerykańskich w Europie Wschodniej od 1990 roku oraz wspieraniu nielegalnego zamachu stanu w lutym na Ukrainie.

pisał filmowiec, który został kilka lat temu nazwany przez antykomunistyczną działaczkę kubańską ministrem propagandy w rządzie Hugo Chaveza. Teraz Stone pojechał do Rosji i spotkał się z obalonym prezydentem Janukowiczem.

Przeprowadziłem czterogodzinny wywiad z Wiktorem Janukowyczem na potrzeby mojego nowego anglojęzycznego filmu.

• napisał na Facebooku Stone, którego zdaniem za śmierć 14 policjantów i 45 protestujących stały "międzynarodowe elementy". Jakie? Oczywiście chodzi o CIA, które w jego filmie „JFK” zamordowały prezydenta Kennedy’ego. Przeciwników Janukowicza nazywa „neonazistowskimi radykałami” .

To historia brudna na wskroś. W tragicznym następstwie tego zamachu, Zachód utrzymuje narrację 'Rosja na Krymie', podczas, gdy tak naprawdę powinno się mówić 'USA na Ukrainie'. Na Zachodzie nie ujawnia się prawdy. To surrealistyczne wypaczenie historii jak w przypadku propagandy Busha przed wojną w Iraku. Mam nadzieję, że prawda w końcu wyjdzie na jaw.

-napisał Stone. Jego zdaniem tacy sami prowokatorzy jak na Ukrainie byli w Wenezueli, gdzie rządził kolejny jego idol Hugo Chavez. Stone przechodzi gładko od Ukrainy przez Iran i Chile. Wszędzie winne rewolucji jego zdaniem jest CIA. Przy okazji nowej fascynacji, Stone przypomina na Facebooku jego serial dokumentalny „The Untold History of the United States”, który został zmasakrowany swego czasu przez amerykańskich historyków. To tam zawarł on wiele „oryginalnych” odkryć. Według Stone’a Plan Marshalla był antysowiecką prowokacją, a kryzys w 1961 roku był winą imperializmu amerykańskiego. Korea Północna napadła na Koree Południową w ramach wojny prewencyjnej, zaś Sowieci najechali Afganistan, bowiem w administracji Cartera był „jaskiniowy antykomunista” Zbigniew Brzeziński…

Cóż, już widać jak będzie wyglądał film o Edwardzie Snowdenie, ktory Oliver Stone właśnie kręci. Niebawem przymierza się też do laurki o Władimirze Putinie, która bez wątpienia będzie zawierać równie wiele słodkości co dwa słynne filmy o Fidelu Castro. W przypadku Stone’a widać, że talent nie idzie zawsze w parze z rozumem.