Zwolnić z pracy takiego aktora jak Robert de Niro? Tak, jest to możliwe. Dokonał tego czynu zmarły w tym roku legendarny reżyser Mike Nichols. W jakim filmie miał zagrać de Niro i kto go zastąpił? Czy zniewaga, jaką było wyrzucenie z pracy osławionego po „Taksówkarzu” aktora spowodowało, że dziś De Niro masowo gra w komediach, chcą udowodnić sobie, że jest również zdolny rozśmieszać widownie?
Nowe fakty dotyczące swego czasu głośnej sprawy w Hollywood ujawnia w biografii aktora „De Niro: A Life” znany autor Shawn Levy. Robert De Niro miał zagrać z filmie „Bogart Slept Here” w 1975 roku. Ostatecznie nie tylko sam wyleciał z projektu, ale film nigdy nie powstał. Kilka lat później Neil Simon przerobił scenariusz na „The Goodbye Girl” z Richardem Dreyfussem w głównej roli. Co spowodowało, że projekt Nicholsa i de Niro nie ujrzał światła dziennego?
„Bogart Slept Here” miał być komedią o aktorze off-Broadwayowskim, który jest przytłoczony niespodziewanym sukcesem komercyjnym. Jego film odnosi międzynarodowy sukces, na który podrzędny aktor nie był o gotowy. Znając znakomite wyczucie komedii Nicholsa, który zrealizował wybitny „Paragraf 22” można było się spodziewać się świetnego filmu. Niestety problemy z jego realizacją ciągnęły się od pierwszego dnia zdjęć.
Robert de Niro w czasie realizacji filmu był wschodzącą gwiazdą tuż po roli w „Taksówkarzu”. De Niro był od wczesnych lat kariery znany z drobiazgowego przygotowywania się do roli. Tym razem sprawiało to jednak filmowcom nie lada kłopot. Objawiało się to w małych jak i większych rzeczach. Aktor uważał, że grana przez niego postać powinna nosić kolczyk w jednym uchu. Niemal cały dzień zdjęciowy wybierał konkretną biżuterię, która pasowałaby do postaci. Aktor, który był świeżo po Oscarze za rolę Vita Corleone w „Ojcu Chrzestnym II” miał również inny pomysł na komediową postać niż Nichols i Simon. De Niro od początku chciał budować komiczną stronę postaci za pomocą niuansów, które później zastosował choćby w „Królu komedii” Martina Scorsese. Należy pamiętać, że mówimy o De Niro całkiem różnym od tego co pokazuje w coraz płytszych rolach komediowych z ostatnich lat.
Mike Nichols odrzucił niegdyś De Niro w castingu do “Absolwenta”. Jak widać sukces De Niro u Coppoli czy Scorsese w latach 70-tych nie zrobił większego wrażenia na amerykańskim reżyserze bowiem pierwszy chciał zrezygnować z usług gwiazdy “Taksówkarza”. Według Nicholsa De Niro po prostu nie radził sobie z rolą. Simon do końca bronił jego udziału mówiąc nawet, że film nie musi być zabawny w klasycznym sensie tego słowa, a De Niro może nadać mu inny wymiar.
Shawn Levy w swojej książce cytuje jednak Nicholsa, który upierał się by De Niro został zastąpiony innym aktorem.
To nie jest to, co napisałeś. I to nie jest to, co ja zobaczyłem, gdy czytałem scenariusz. Jeżeli nie ma w pierwszej połowie filmu humory, to leżymy.
miał powiedzieć Nichols. Gdy szefowie Warner Bros zastanawiali się co zrobić z projektem, Nichols dał zaskakującą odpowiedź: zatrzymajcie film. Nichols przyznał, że trzeba nakręcić na nowo zrealizowane sceny i wyrzucić z filmu Roberta De Niro. Sugestia Nicholsa poskutkowała i jeden z największych aktorów XX wieku stracił pracę tuż po sukcesie „Taksówkarza” i „Ojca Chrzestnego II”.
Był wściekły. Na szczęście nie było mnie w pokoju, gdzie mu mówiono o zwolnieniu.
mówi Simon. Sytuacja spowodowała wieloletnie plotki, że Nichols nie potrafił reżyserować Roberta De Niro. Mówiono też, że De Niro urażony sam zrezygnował z filmu, po tym jak powiedziano mu, że nie potrafi grać w komediach. Po latach małomówny De Niro powiedział jedynie, że „po prostu nie wyszło”. Widać jednak, że sytuacja go zabolała bowiem dodawał, że producenci nie chcieli mu zapłacić za zaangażowanie w projekt.
Film nie został w końcu zrealizowany zgodnie z pierwotnym zamiarem. Warner Bros nie mógł znaleźć odpowiedniego aktora zamiast De Niro. Nichols powrócił z teatru do kina dopiero w 1983 roku. Robert De Niro pojawił wówczas w pierwszej swojej większej komediowej roli u swojego przyjaciela Martina Scorsese. Natomiast Simon zmienił scenariusz i w 1977 roku zrobił „Dziewczynę na pożegnanie”, w której zagrał osławiony po „Szczękach” Richard Dreyfuss. Za swoją rolę dostał Oscara. Ciekawe jak w roli wypadłby Robert De Niro, dla którego koniec lat 70-tych był najlepszy w całej karierze. A może wiele fatalnych komedii z udziałem legendarnego aktora z XXI wieku pokazuje, że Mike Nichols miał rację i De Niro rzeczywiście nie nadaje się do wesołych ról? Może zniewaga, jaką było wyrzucenie go z pracy spowodowało, że dziś De Niro masowo gra w komediach, chcą udowodnić sobie, że jest również zdolny rozśmieszać widownie?
Q
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252991-niebywale-robert-de-niro-wyrzucony-z-pracy-przez-mikea-nicholsa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.