Film o MOJŻESZU niczym NOE. Arabowie zakazują superprodukcji

Egipcjanie i Marokańczycy nie zobaczą nowego filmu Ridleya Scotta. „Exodus. Bogowie i królowie” został uznany za fałszujący historię i obrażający muzułmanów. To samo spotkało w tym roku „Noe. Wybrany przez Boga”, który rzekomo obraża uczucia muzułmanów.

BBC podaje, że cenzorzy z Egiptu, który to staje się coraz radykalniejszym religijnie krajem zarzucają reżyserowi fałszowanie historii. Według nich piramidy nie były budowane przez Żydów, a ówcześni Egipcjanie nie byli brutalami jak pokazuje Ridley Scott. Zarzuty dotyczą też kwestii rozstąpienia się Morza Czerwonego , które w filmie ma podłoże naturalne ( trzęsienie ziemi) a nie teologiczne ( cud Mojżesza). Film oburza też muzułmanów z innych krajów. Mimo tego, że w Maroku kręcono większość scen filmu, nie pojawi się on również na ekranach kin w tym kraju. Muzułmanie, którzy uznają Mojżesza za jednego z proroków zwracają też uwagę, że Christian Bale nie pasuje do jego roli, a Ridley Scott obsadził w roli „głosu Boga” 11 letnie dziecko.

Pisaliśmy kilka miesięcy temu o podobnych problemach filmu Darrena Aronofskiego „Noe. Wybrany przez Boga”, który również wzbudzał kontrowersje. Noe: Wybrany przez Boga" został zakazany w kilku islamskich krajach. Cenzura wstrzymała film w Katarze, Bahrajnie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Z powodu sposobu przedstawienia Noego, który w islamie uznawany jest za jednego z pięciu głównych proroków film zostanie też najprawdopodobniej nie wprowadzony do kin w Egipcie, Jordanii i Kuwejcie. Akademia Studiów Islamskich Al Azhar i Rada Wielkich Ulemów zażądały od władz egipskich wydania zakazu wyświetlania filmu. Zdaniem organizacji film pokazuje proroka, co jest niezgodne z szariatem.

„Exodus. Bogowie i królowie” wejdzie na ekrany polskich kin 9 stycznia.

Q