„Po co wyżywać się na Sony? Nie mieli hitu od czasu walkmana”- mów powracający po latach przerwy Doktor Zło. Najgorszy z najgorszych złoczyńców pojawił się w SNL i od razu przeraził dyktatora z Korei Północnej.
Mike Myers powraca. Nie, nie chodzi o Michaela z „Piątku 13-go”, ale Myersa w roli okrutnego, przerażającego mocniej niż Kady przeciwnik Bonda i Avengersów Doktora Zło. Przeciwnik Austina Powersa, superbohatera końca lat 90-tych, oburzył się na działania Koreańczyków z północy, którzy zaatakowali studio Sony za wyprodukowanie „The Interview” szydzącego z Kim Dzong Una.
Dr. Zło nie rozumie sposobu ataku na film Setha Rogena i Jamesa Franco.
Łatwo jest zabić film. Po prostu przesuńcie premierę na styczeń.
mówi najstraszniejszy ze strasznych dyktatorów. Nie do końca podoba mu się też nazwa hakerów, którzy zaatakowali Sony. Hakerzy nazwali się Guardians of Peace ( Strażnicy Pokoju) w skrócie GOP ( taki jest też skrót Partii Republikańskiej czyli Grand Old Party).
Już istnieje GOP, i już są pełną zła organizacją.
Dr. Zło bezceremonialnie zaatakował też…Mike’a Myersa, grającego w 2006 roku w filmie „Guru Miłości”, który okazał się być spektakularną porażką finansową.
Jeżeli chcecie naprawdę podłożyć bombę w kinie, zróbcie co ja zrobiłem, emitując „Guru Miłości”.
Zobacz cały występ straszliwego Doktora Zło.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252940-doktor-zlo-powraca-i-zabiera-glos-w-sprawie-ataku-na-sony?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.