Czy można zrobić komediowy serial na szpitalnym oddziale geriatrycznym, bez retuszu pokazując pracę lekarzy? Czy można połączyć czarny jak smoła humor i z zadumą nad śmiertelną chorobą i przemijaniem? Znakomity serial inspirowany „Biurem” nie tylko przełamuje tabu związane z pokazaniem leczenia starszych ludzi, ale przepięknie odsłania też absurdy poprawności politycznej. Szkoda, że wciąż jest tak niepopularny.
„Kolejny komediowy serial o szpitalu? Nuda!”- może powiedzieć znużony „Chorymi doktorami” widz. Z drugiej strony fani mrocznego „The Knick” mogą uznać, że widzieli już każdą okropność z sali operacyjnej i odrzucą nową produkcję HBO. Byłby to jednak wielki błąd bowiem „Jak zdrówko?” to jeden z najinteligentniejszych „seriali szpitalnych”, jakie pojawiły się w telewizji.
Siostra Didi Ortley (Niecy Nash) zaczyna nową pracę w szpitalu w Long Beach w Kalifornii na oddziale dla starszych kobiet. Na oddziale pojawia się też „zesłana” neurotyczna dr Jenna James (Laurie Metcalf), która nie potrafi przez swój ciężki charakter dogadać się z resztą personelu. A ten codziennie musi walczyć o życie starszych pacjentów, zmagać się z ich demencją czy Alzheimerem, i nie zapominać przy okazji o własnych problemach.
Co świadczy o wyjątkowości „Jak zdrówko?” na tle innych tego rodzaju produkcji? Bez wątpienia sposób jego realizacji. Nakręcony w paradokumentalnym stylu „Biura” serial przypomina stylistycznie bardziej szpitalne „Królestwo” Von Triera aniżeli „E.R”. Twórcy nie obawiają się mieszać czarnego humoru z poważnymi wątkami umierania starszych pacjentów i cierpienia ich bliskich. Specyficzny humor bywa też tutaj rodzajem maski głównych bohaterów, którzy szukają sposobu by normalnie funkcjonować w tak wykańczającym psychicznie i fizycznie miejscu. Na dodatek scenarzyści co rusz szpikują historię sporą dawką absurdu. Jak inaczej odebrać uzależnionych od seksu staruszków ( świetni Harry Dean Stanton i Ann Morgan Guilbert) chowających się przed pielęgniarkami po kątach niczym nastolatkowi na obozach szkolnych? Jako, że serial opowiada o oddziale dla ludzi starszych, twórcy mogą obsadzać w epizodach zapomniane dziś aktorki. Fenomenalna jako rasistowska babcia jest nominowana do Oscara za „Nebraskę” June Squibb, która przewodzi reszcie wiekowych koleżanek na trzecim planie. Na uwagę zasługuje też wątek ekscentrycznego pielęgniarza Patsy De La Serdy (Mel Rodriguez), który wykorzystuje swój rzekomy homoseksualizm do walki z personelem. Nawet czarnoskóra Siostra Didi musi przejść przymusowy kurs tolerancji eliminujący homofobię, po tym jak zażartowała sobie z homoseksualizmu Patsiego. Każdy kto śledzi doniesienia z „Nowego Wspaniałego świata”, ten wie, że nie twórcy Mark V. Olsen i Will Scheffer nie przesadzają w podkreślaniu jego absurdów.
Szkoda, że „Jak zdrówko?” jest serialem tak mało popularnym. Choć powstaje już w USA trzecia seria ( każda składa się z sześciu 30 minutowych odcinków), widzowie wciąż obdarzają serial mniejszą atencją niż krytycy. Wydany właśnie na DVD przez Galapagos i dostępny na HBO GO serial to jedna z najinteligentniejszych pozycji dostępnych na naszym rynku.
5/6
Łukasz Adamski
„Jak zdrówko?”, twórcy: Mark V. Olsen i Will Scheffer, dystr: Galapagos
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252911-jak-zdrowko-blyskotliwy-i-nieznany-serial-recenzja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.