Portal businessinsider.com ujawnia kolejne przecieki z wykradzionych przez hakerów maili pracowników Sony. Okazuje się, że
szefową studia Amy Pascal wysłała do Quentina Tarantino maila, w którym jest zainteresowana produkcją filmu o przygodach Django i…Zorro. Obraz miałby pojawić się w kinach w 2017 roku.
Tarantino zareagował entuzjastycznie na pomysł odpisując, że „byłby to zabawny film”. Dwukrotny zdobywca Oscara wyraził również zainteresowanie projektem „The Dion Brothers” oraz „The Baby Blue Marine”. Obecnie Tarantino reżyseruje western „The Hateful Eight” i trudno oczekiwać by od razu po tym filmie brał się za 3 z rządu western. Warto jednak przyjrzeć się skąd pomysł by miał zrealizować film o spotkaniu Django ze Zorro? Tarantino jest autorem scenariusza do komiksu o przygodach dwójki mitycznych bohaterów.
Akcja komiksu rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z Oscarowego filmu Tarantino. Django osiedla się wraz z żoną Broomhildą koło Chicago i wyrusza na Zachód jako łowca nagród. Podczas jednej z wypraw spotyka na swojej drodze starszego Diego de la Vega, który był niegdyś słynnym Zorro. Panowie tak przypadają sobie do gustu, że Diego zatrudnia Django jako swojego ochroniarza. Podczas wspólnej przygody staje się on dla Murzyńskiego mściciela kim w rodzaju nauczyciel. Zastępuje tym samym zabitego Kinga Schultza, który wyrwał Django z niewoli. Ciekawe czy do roli Zorro powróciłby Antonio Banderas, który dwukrotnie wcielał się e meksykańskiego superbohatera ze szpadą.
Bez wątpienia taki crossover byłby fascynującą opowieścią idealnie kreującą nową popkulturową postać mitologiczną. Django o twarzy Jamiego Foxa pojawił się nie tylko w filmie Tarantino, ale również w epizodzie „Milion sposobów by umrzeć na Zachodzie” Setha McFarleana. Czy można traktować wymianę maili między Sony a Tarantino jako dobry prognostyk? Cóż, Quentin Tarantino już niemal na 100 proc miał zrealizować w 2015 roku „Kill Bill 3”, zaś wcześniej miał powstać „Vega Brothers” o braciach Vega gdzie połączono by świat „Wściekłych Psów” i „Pult Fiction”. Nic z tych planów nie wyszło. Czy z „Django” może być tak samo? Tarantino jest na tyle nieprzewidywalnym reżyserem, że nie można wykluczyć żadnego rozwoju wydarzeń w jego bujnej karierze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252903-django-i-zorro-razem-co-na-to-tarantino