Dziś na ekrany ( niestety nie wszystkich multipleksów) wchodzi najnowszy film Krzysztofa Zanussiego "Obce ciało". Kilkakrotnie pisaliśmy o problem twórcy "Barw ochronnych" z funduszami na film, który jest jawnym uderzeniem w feminizm i obroną wiary w przestrzeni publicznej. Zanussi potwierdza w wywiadzie dla "Magazynu Filmowego", że jego nowy film spotkały ideologiczne przeszkody.
Praca nad tym filmem była nie tyle trudna realizacyjnie, co przede wszystkim finansowo. Zawiodło mnie źródło, którego byłem pewien przez ostatnie nawet nie 25, ale wręcz 40 lat. Dotychczas nigdy nie odmówiono mi dofinansowania jakiegokolwiek projektu z pieniędzy publicznych i – o ile wiem – nikt nigdy nie wyrażał żalu, że mi te pieniądze kiedykolwiek przyznał. Do tej pory nie zrobiłem, chyba ani jednego filmu, o którym można byłoby powiedzieć, że lepiej, aby nigdy nie powstał. Dlatego zdziwiła mnie negatywna decyzja PISF.
mówi Zanussi. Reżyser podtrzymuje, że powstanie filmu próbowały zablokować feministki.
Ludzie o tej orientacji mieli i mają do mnie pretensje o ten film. Co więcej, przyczynili się, jak sądzę, również do tego, że "Obce ciało" nie znalazło się w konkursie głównym tegorocznego festiwalu w Gdyni.
Zanussi mówi też, że nie chciał nikomu "wbijać szpil" choć pewne środowiska na to zasługują.
Moim celem nie było wbijanie komukolwiek szpil. Natomiast uważam, że w feminizmie istnieje poważne i sprawiedliwe żądanie równych praw i docenienia potencjału, jaki ze sobą wnoszą kobiety, ale pojawia się też skrajny pomysł. Jego celem jest niweczenie różnic między płciami tak, żeby kobieta była mężczyzną, tyle że w jeszcze gorszym wydaniu. Niektóre przedstawicielki gender są zwolenniczkami tego pomysłu. Ja się im przeciwstawiam.
dodaje zdobywca Złotego Lwa w Wenecji za "Rok spokojnego słońca".
Część krytyków zarzuca Zanussiemu, że zbyt prosto przeciwstawia pracę w korporacji z religijnymi wartościami.
Korporacja kojarzy się ludziom z nowoczesnością, czyli z emancypacją i awansem. To są szkła, marmury, samoloty, restauracje, wyjazdy integracyjne etc. Polska i Polacy, którzy przeżywają oszołomienie tą pseudonowoczesnością, de facto wykazują się własną naiwnością. Zachód ma to zauroczenie już dawno za sobą.
mówi Zanussi i dodaje, że w Polsce korporacje mają jeszcze gorszą twarz.
To samo dotyczy korporacyjnej harpii, która na Zachodzie również nie jest tak gloryfikowana, jak to ma miejsce w naszym kraju. Tam z powodzeniem próbuje się łączyć rodzinność i kobiecość z władzą i zarządzaniem ludźmi. Natomiast my nadal zachowujemy się jak neofici. Nie dajmy się nabrać na tę bezduszną formę kapitalizmu, która do nas trafiła.
Na jednoznaczny przekaz filmu zwraca uwagę na portalu sdp.pl Krzysztof Kłopotowski:
"Będzie się działo. Powinno! „Obce ciało” to film dotyczący najważniejszych spraw kraju: Etyki w korporacjach, miejsca religii w życiu tego katolickiego narodu, feminizmu i braku rozliczeń z komunizmem. Krzysztof Zanussi wziął głęboki oddech i wyplił, co o tym wszystkim myśli. Jego poglądy i styl prezentacji może podobać się, lub nie. Jednak przez 40 lat pracy w kinie reżyser zasłużył, żeby go wysłuchać z uwagą. I podjąć rzeczowy spór. Albo zgodzić się i chwalić".
"Obce ciało" ma premierę dziś. Nasza recenzja pojawi się na portalu jutro.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252817-zanussi-przeciwstawiam-sie-niektorym-pomyslom-gender
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.