BILL MURRAY tęskni za MSZĄ ŁACIŃSKĄ. Niezwykłe wyznanie gwiazdora

Mów mi Vincent
Mów mi Vincent

Bill Murray tęskni za tradycyjną rzymską liturgią. „Raczej nie zgadzam się z tym, co zostało nazwane nową Mszą. Uważam, że tracąc łacinę straciliśmy coś ważnego” –cytuje aktora portal PCH24.pl

Bill Murray udzielił wywiady Guardianowi, gdzie, że ze szczególnym szacunkiem darzy „radosnego Florentczyka” - bł. Jana XXIII – który nieco zmienił kościelny porządek.

Nie jestem pewien, czy wszystkie zmiany były dobre. Raczej nie zgadzam się z tym, co zostało nazwane nową Mszą. Uważam, że tracąc łacinę straciliśmy coś ważnego. Dziś, jak pójdziesz na katolicką Mszę do Harlemu, to może być odprawiana w języku hiszpańskim, może też być po etiopsku. Może być w każdym języku. Jej kształt, jej obraz, jest ten sam, ale słowa już nie –

podkreślił nominowany do Oscara za "Między słowami" Murray.

Choć liturgia w językach narodowych może być bardziej zrozumiała, nie jest to sednem sprawy. Jeśli regularnie uczestniczy się w Mszy w języku łacińskim, wierny i tak rozumie liturgię

dodał komik, który w ostatnich latach gra u tak wybitnych artystów jak Jim Jarmusch czy Wes Anderson.

Jak informuje PCH24.pl Murray tęskni za katolicką muzyką sakralną. Dziś jej miejsce zajmują „piosenki folkowe”. Bill Murray promuje obecnie komedie „Mów mi Vincent”, która niebawem wchodzi do kina również w Polsce.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych