ZAMACHOWSKI: SHREK był największym wyzwaniem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Ceniony aktor, w ostatnim czasie bardziej znany jako mąż Moniki Richardson, nie traci formy... Przynajmniej jeśli chodzi o dubbing.

Zamachowski zdradził w wywiadzie dla portalu Onet.pl, jak rozpoczęła się jego przygoda z podkładaniem głosu do kreskówek.

Poddałem głos pewnej sympatycznej myszy. To była pierwsza część przygód Stuarta Malutkiego. Zrobiłem to z myślą o moich dzieciach, które właśnie przychodziły na świat. Spodobało im się, mnie także. No i zaczęło się. Potem był Ratatouille, Lilo i Stich, Garfield, Guliwer, no i Shrek -

wspomina aktor.

Zbigniew Zamachowski nie ukrywa, że to właśnie ta ostatnia rola była dla niego największym wyzwaniem.

To był poniekąd pionierski projekt - animacja dla dzieci i nie dla dzieci jednocześnie. Świetnie "narysowane" postaci, także w sensie psychologicznym, no i piekielnie inteligentne dialogi, zresztą świetnie przetłumaczone na polski. Pracowałem nad czterema częściami Shreka, więc ten sympatyczny ogr towarzyszył mi przez ładnych parę lat -

mówi artysta.

Aktor podkreśla, że ta praca daje mu dużo radości.

Lubię sytuacje, gdy dzieci poznają mnie po głosie, wtedy zwykle przyglądają mi się ze zdziwieniem. To się nieczęsto zdarza, ale jest dla mnie źródłem wielkiej satysfakcji -

tłumaczy Zamachowski.

I właśnie za to, a nie za tabloidowe rewelacje, kochamy Zamachowskiego! Dobry aktor potrafi wcielić się również w takie role, nawet gdy wymaga to jedynie zaangażowania jego głosu.

gah/Onet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych