Filmowo (i to przez duże "f"), muzycznie i... plotkarsko. Zapraszamy na (pop)kulturalny flesz dnia!

Martin Scorsese wyprodukuje dla telewizji HBO serial "Cortes", w którym tytułową kreację niezapomnianego konkwistadora stworzy Benicio Del Toro. Scenariuszem ma zająć się Chris Gelormo, znany dzięki takim produkcjom jak "Missisipi w ogniu" czy "Odległy front". Oprócz wysokiej jakości artystycznej możemy spodziewać się wielu kontrowersji. W końcu postać Hernana Cortesa dzieli do dziś.

Jak przypomina filmweb.pl, "Cortes" jest kolejnym owocem współpracy Martina Scorsese i HBO. Wcześniej widzowie mogli podziwiać "Zakazane imperium", a w nieodległych planach jest realizacja "Wyspy tajemnic".

Temat konkwisty był niejednokrotnie poruszany w światowym kinie. Warto wspomnieć choćby ten film:

---

Swoją misję ma też niewątpliwie Muniek Staszczyk. T. Love właśnie zaprezentowało lyric video do piosenki "Pole garncarza", która promuje reedycję albumu "Prymityw" z 1994 roku.

Czadowy, antywojenny protest song -

tak utwór zapowiadają sami muzycy.

Czy mają rację? Przekonajcie się sami (oczywiście wszyscy ci, którzy jeszcze nie znają...):

---

Nową płytę zapowiada też Justyna Steczkowska. Album "Anima" ukaże się 25 listopada. Na razie artystka zaprezentowała klip do piosenki "Kochankowie Syreny" promującej nadchodzące wydawnictwo. Utwór skomponowała sama wokalistka, a słowa napisała Bela Komoszyńska znana z występów w zespole Sorry Boys.

"Anima" będzie już piętnastym albumem studyjnym w bogatej karierze Steczkowskiej. Ostatni - "Puchowe kołysanki 2" ukazał się w ubiegłym roku.

Tylko czy artystka znajdzie czas na promocję między przesiadywaniem w jury popularnego talent show "The Voice of Poland"?

---

W ciągu ostatnich kilkunastu dni informowaliśmy o szokujących oskarżeniach pod adresem legendarnego komika Billa Cosby'ego. Barbara Bowman twierdzi, że aktor gwałcił na planie filmowym nieletnie dziewczynki. Głos w sprawie postanowił zabrać Bruce Castor, b. prokurator okręgowy hrabstwa Montgomery (Alabama), który w 2005 roku zajmował się tą szokującą sprawą

Nie było dowodów na rzekome gwałty, jakich w przeszłości miał się dopuścić komik Bill Cosby, dlatego nigdy nie postawiono mu zarzutów -

powiedział prokurator.

Castor przyznaje jednak, że pokusa była duża.

Oczywiście zastanawiałem się, czy Bill Cosby nie zrobił czegoś, czego robić nie powinien. Nie byłem głupi. Wiedziałem, że jeśli go aresztuję, stanę się bardzo sławnym prokuratorem -

dodał śledczy.

Czy te słowa odbudują chociaż w jakimkolwiek stopniu reputację Billa Cosby'ego? Szczerze w to wątpimy.

gah