ROZGRYWKA czyli neo-Hitchcock. RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

„Rozgrywkę” (tłumacze nie poradzili sobie z „Two Faces of January”, albo nie zaryzykowali z dosłownym tłumaczeniem) wyreżyserował Hossein Amini, znany dotychczas jako scenarzysta „Miłości i śmierci w Wenecji” czy „Drive” i współscenarzysta „Królewny Śnieżki i Łowcy” i „47 roninów”. Słowem, duży rozrzut gatunkowy i nie wiadomo, czego można było się spodziewać po reżyserskim debiucie; scenariusz „Rozgrywki” też jest jego autorstwa.

Film jest adaptacją nieprzetłumaczonej jeszcze na polski powieści Patricii Highsmith z 1964 roku. Nieżyjąca już Highsmith to autorka między innymi „Utalentowanego pana Ripleya” i sfilmowanych przez Alfreda Hitchcocka „Znajomych z pociągu”. Highsmith specjalizowała się w psychologicznych thrillerach podszytych egzystencjalizmem i mizantropią, nie pomijała też wątków homoseksualnych. Kto zna wspomniane adaptacje, będzie wiedział, czego spodziewać się też po tym filmie. „Rozgrywka” wygląda na film dość staroświecki i oldschoolowy, jakby wyszedł prosto spod ręki Hitchcocka właśnie, będącego akurat w trochę słabszej formie. Symfoniczna muzyka Alberto Iglesiasa mogłaby znaleźć się w filmie sprzed półwiecza, zdjęcia też nie porażają współczesną dynamiką trzęsącej kamery.

Oto kilkanaście lat po drugiej wojnie światowej małżeństwo Chestera i Colette MacFarlandów (Viggo Mortensen i Kirsten Dunst) wojażuje sobie po Grecji… jak się okazuje, niezupełnie beztrosko, gdyż ich tropem podąża windykator prawdopodobnie mafijnych długów Chestera – ten okazuje się być ściganym aferzystą. Para wcześniej napotyka mniejszego aferzystę, kanciarza Rydala (Oscar Isaac) i zmuszona jest skorzystać z jego pomocy i wtajemniczyć we własne ciemne sprawki, zatem w podróż po Grecji udadzą się we trójkę. Postacie będą miały problem ze wzajemnym zaufaniem i zazdrością – jej przedmiotem będą nie tylko pieniądze, ale i sama Colette… Nie obędzie się bez zbrodni, ścigania przez policję, wrabiania siebie nawzajem i innych atrakcji. Postać Chestera trochę mi zgrzytała, ta sama osoba jako superinteligentny przekręciarz i alkoholik-praranoik zarazem zdawała mi się mało wiarygodna… ale może to mi brakuje wyobraźni.

Film nie spodobał się publiczności, za to zachwycili się nim krytycy. Oglądany jako mroczny kryminał może rozczarować – rzeczywiście, nie ma tu wielu fajerwerków fabularnych. Większe, piętrowe przekręty można znaleźć w serialu „Hustle” („Przekręt”), a padające w filmie trupy można policzyć na palcach jednej ręki po amputacji kilku palców Jednak przy założeniu, że twórcy mieli ambicję stworzenia thrillera psychologicznego z wyrazistymi postaciami i z „hitchcockowskim” podkreśleniem roli przedmiotów to ze swojego zadania wywiązali się całkiem nieźle. Dodajmy do tego ładnie pokazaną prowincjonalną Grecję, pełną malowniczych ruin i miasteczek.

Film Aminiego nie jest porażką, ale trudno też mówić o pełnym sukcesie, skoro widz ma wrażenie, że to wszystko już widział w trochę innych konfiguracjach. Twórcy odwołują się co prawda do zacnej tradycji, ale ostrożne stąpanie wydeptanymi przez Hitchcocka ścieżkami to trochę za mało.

3,5/6

Sławomir Grabowski

„Rozgrywka” reż: Hossein Amini dystr: Vue Movie Distribution. Premiera 21 listopada

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych