To miał być jeden z największych muzycznych come backów tego wieku. Niestety może wyglądać zupełnie inaczej, niż życzyli sobie tego fani.
(Nie)stety Phil Collins postanowił zerwać zmowę milczenia i rozwiać wszelkie nadzieję miłośników starego, dobrego Genesis.
Pytanie często wraca, a ja zastanawiam się, czy ludzie to sobie przemyśleli. Przecież nie ma opcji, żebyśmy pojawili się w składzie, gdzie Peter Gabriel śpiewa, a ja jestem bębniarzem. Nie mogę już grać na perkusji, więc nie ma mowy. Nawet jeśli, Peter nie będzie śpiewał "I Can't Dance", "Invisible Touch" czy "Mama" -
powiedział muzyk (cyt. za muzyka Onet.pl).
Fakt, ciężko byłoby się cofnąć się do czasu sprzed czterech dekad i znów zagrać w składzie: Peter Gabriel, Phil Collins, Mike Rutherford, Steve Hackett i Tony Banks. Ostatnią płytą nagraną pod szyldem Genesis, i tak już w mocno zmodyfikowanym składzie, był album "Calling All Stations" z 1997 roku.
Zespół Genesis powstał w 1967 roku. W 1975 roku jej szeregi opuścił wokalista Peter Gabriel, który był współzałożycielem zespołu. Mimo to, grupa grała nieprzerwanie aż do 1999 roku. Siedem lat później zespół został reaktywowany. Genesis do dziś uchodzi za jedną z najważniejszych formacji w dziejach rocka.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252657-zla-informacja-dla-fanow-genesis-collins-nie-zagra-z-gabrielem