Flesz dnia: RICHARD GERE, młody KILMER, ELDO, IGRZYSKA ŚMIERCI, CLEO & DONATAN

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Gere w nowej roli, syn Vala Kilmera zdobywa Hollywood, Eldo o byciu raperem, ostatnia rola Hoffmana, Cleo i Donatan na szczycie.

Przed Richardem Gerem nowe wyzwanie. Aktor zagra główną rolę w filmie "Oppenheimer Strategies". Gwiazda Hollywood wcieli się w postać Normana Oppenheimera, mało znacząco przedsiębiorcy w słusznym wieku, który poznaje młodego polityka i zaczyna się z nim kumplować. Jak się później okaże, doprowadzi to do wielkich zmian w jego życiu.

Jak informuje Onet.pl, reżyser Joseph Cedar planuje zdjęcia rozpocząć 12 stycznia.

Na premierę przyjdzie nam jeszcze poczekać...


Zmiana pokoleniowa w kinie! O Valu Kilmerze pamięta już niewielu (zwłaszcza, gdy wspomnimy popularność aktora w latach 90.), a tymczasem jego syn Jack zdobywa kolejne role. Tym razem młody Kilmer wcieli się w postać pracownika kina w filmie kryminalnym "Nice Guys", którego akcja toczy się kilka dekad temu w Los Angeles.

Jack Kilmer pojawi sie na ekranie obok takich gwiazd jak Russel Crowe czy Ryan Gosling, którzy zagrają pierwszoplanowe role.

Po kim ten talent? Oczywiście po tatusiu...


Pewnie warto być aktorem, podobnie jak raperem. Tak przynajmniej uważa Eldo, który wcale wydaje się nie żałować drogi życiowej, jaką obrał.

Czy warto być wolnym człowiekiem? Tak. Czy warto mieć swoje marzenia? Warto. A jak jeszcze się uda je realizować, to super. Czy się opłaca? Utrzymuję się na powierzchni, jestem w stanie żyć -

mówi artysta w wywiadzie dla portalu brudnepoludnie.pl.


A skoro już jesteśmy przy hip hopie i okolicach (nawet baaardzo odległych), warto odnotować, że Donatan w pełni zasługuje na miano Miada polskiej muzyki. Nowa płyta producenta muzycznego nagrana z Cleo - "Hiper/Chimera" uzyskała status złotej płyty i znalazła się na pierwszym miejscu polskiego zestawienia najlepiej sprzedających się płyt OLiS.


Na koniec niestety przykra informacja, bo znów przypominamy o tym, że wśród nas nie ma już Philipa Seymoura Hofmana. Mimo to, będziemy mogli zobaczyć go w kolejnym filmie - "Igrzyskach śmierci: Kosogłos. Część 1"*. Twórcy filmu musieli jednak dokonać pewnych zmian, aby nie używać cyfrowych sztuczek do udawania zmarłego aktora.

To był jeden z najlepszych aktorów wszech czasów. Próby naśladownictwa Philipa Seymoura Hoffmana na pewno skończyłyby się katastrofą. Philip nie zdążył nagrać dwóch scen, w których miał dialogi. Postanowiliśmy przerobić je tak, by jego słowa zostały wypowiedziane przez innych aktorów. Jedna scena była z "jedynki", druga - z ostatniej części "Igrzysk…", dlatego część obu filmów musiała być nakręcona od nowa -

powiedział Francis Lawrence (cyt. za stopklatka.pl).

To jest właśnie magia kina - nawet w życiu powszednim można otrzymać namiastkę Nieśmiertelności.

gah

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych