CHRISTOPHER WALTZ jako wróg JAMESA BONDA. Przyćmi CRAIGA?

Fot. Materiały prasowe filmu "Bękarty wojny" (reż. Quentin Tarantino)
Fot. Materiały prasowe filmu "Bękarty wojny" (reż. Quentin Tarantino)

W ostatnich filmach o agencie 007 gwiazda była tylko jedna - Daniel Craig. Wygląda jednak na to, że będzie miał rywale - nie tylko w scenariuszu.

Media obiegła informacja o tym, że Christopher Waltz ma zagrać wroga Agenta Jej Królewskiej Mości. Nie będzie to jednak komiksowy, wiecznie "ten zły" bohater, ale postać trudna do zakwalifikowania o skomplikowanej osobowości.

Czyżby tak wysoko postawiona poprzeczka oznaczała nie lada kłopoty dla odtwórcy roli Jamesa Bonda? W końcu do tej pory Daniel Craig do tej pory nie musiał martwić się o to, że ktoś jest w stanie przyćmić jego kunszt. Waltz może tego dokonać.

Genialny wynalazek Quentina Tarantino już udowodnił, że potrafi rządzić w Hollywood, niekoniecznie zakładając ohydne niemieckie mundury (wystarczy wspomnieć jego kreację w "Rzezi" Romana Polańskiego). Waltz dopiero po 50. stał się szczęśliwym posiadaczem dwóch - całkowicie zasłużonych - Oscarów za najlepsze role drugoplanowe. I pomyśleć, że jeszcze do niedawna był znany głównie z niemieckich seriali kryminalnych klasy B.

Czyżby kroiła mu się kolejna wybitna rola na miarę tej z "Django"? Jedno jest pewne - ten facet jeszcze nie powiedział ostatniego słowa...

Reżyserem kolejnej części przygód agenta 007 będzie Sam Mendes, który jest również autorem hitowego "Skyfall". Szykuje nam się powtórka z dobrej rozrywki?

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych