Flesz dnia: ZAMACHOWSKI o MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI, HUSTON o POLAŃSKIM, DAMON jako BOURNE

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Dziś przede wszystkim filmowo. Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!

Wygląda na to, że kolejny zasłużony człowiek dla polskiego kina na artystycznym bezrobociu, stroi się w piórka jurora światopoglądowej poprawności. Zamachowski, w ostatnim czasie bardziej znany bardziej jako "Zbyszek, mąż Moniki" obwieścił na łamach "Newsweeka" pod redakcją Tomasza Lisa, że nie pójdzie 11 listopada w Marszu Niepodległości.

Wbrew wszystkim tym, którzy idą w tym marszu, głośno krzycząc, że nie mamy niepodległości, ja uważam, że ją mamy -

obwieścił Zamachowski w rozmowie z tygodnikiem.

Aktor podkreślił również, że nie weźmie również udziału w marszu organizowanym przez prezydenta, ponieważ nie chce "wpadać w ten kocioł".


Z kolei Roman Polański wciąż może liczyć na celebrycką brać. Tym razem w obronie reżysera wypowiedziała się Anjelica Huston, która promuje swoją książką "Watch Me". Kobieta, która sporo mówi o przemocy w sprawie Polańskiego nabrała wody w usta.

O ile mi wiadomo, to sytuacja do jakiej doszło jest jego osobistą sprawą. Nie doszło tam do żadnych niepożądanych zachowań i mogę to powiedzieć z pewną dozą szczęścia -

powiedziała Huston (cyt. za hollywoodreporter.com).

Posłuchajcie specjalistki...


Tymczasem fani widowisk telewizyjnych "na żywo" już mogą ostrzyć sobie zęby. Telewizja NBC po sukcesie spektakli telewizyjnych "The Sound of Music Live" i zapowiedzianej premierze "Peter Pan Live!" ma zamiar wziąć się za "Ludzi honoru".

Tak, chodzi o słynny dramat z 1992 roku, w którym zagrali Tom Cruise i Jack Nicholson. Dramat prawniczy był oparty na sztuce napisanej przez Aarona Sorkina z 1989 roku, która - jak informuje portal stopklatka.pl - będzie kanwą do stworzenia widowiska teatralno-telewizyjnego w wersji live.

Tylko czy odgrzany kotlet, nawet w innym sosie, wciąż będzie strawny?


Dzisiejszego flesza kończymy dobrą informacją dla wielbicieli talentu (i wielbicielek urody) Matta Damona. Aktor znów wejdzie w dobrze sprawdzone, wychodzone buty, czyli ponownie wcieli się w postać Jasona Bourne'a w kolejnej części sensacyjnej sagi, której premiera jest planowana na 2016 rok.

Cóż, Matt będzie robił kolejny film o Bourne'ie, kiedy ja właśnie całkowicie straciłem wszelkie pozory sprawności fizycznej. Tak więc... -

zażartował Ben Affleck (cyt. za hollywoodreporter.com)

Natomiast sam zainteresowany w wywiadzie dla "E! News" potwierdził, że po raz kolejny szykuje się do swojej sztandarowej roli.

gah

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych