O wielkich muzykach, równie wielkich, ale pięknych aktorkach - zapraszamy na kulturalny flesz dnia!

**Mick Jagger ma poważne problemy ze zdrowiem. Właśnie z powodu choroby wokalisty, grupa The Rolling Stones była zmuszona odwołać swój koncert, jaki miał się odbyć 8 listopada w australijskiej Victorii w ramach trasy "14 on Fire".

The Rolling Stones są zmuszeni odwołać najbliższy koncert ze względu na infekcję gardła wokalisty Micka Jaggera. Piosenkarz musi stosować się do zaleceń lekarzy, którzy każą mu przez następne kilka dni nie nadwyrężać strun głosowych, aby mógł kontynuować trasę. Rzecznik zespołu powiedział, że "Rolling Stonesi są bardzo zasmuceni koniecznością odwołania koncertu i zawiedzenia fanów, ale nie mają innego wyjścia -

poinformował na Facebooku organizator koncertu (cyt. za muzyka.onet.pl).

Oby Jagger wykaraskał się z tarapatów równie sprawnie, co Paul McCartney, który już wrócił do siebie.

---

A żeby zrobiło się piękniej, warto odnotować, że Naomi Watts zagra główną rolę w thrillerze psychologicznym "Shut In". Aktorka wcieli się w postać kobiety, która odkrywa wstrząsająca prawdę o swoim chorym synu.

Reżyserem filmu jest Farren Bluckburn, który zdobył uznanie za sprawą takich produkcji jak "Luther" czy "Doktor Who". Facet już udowodnił, że zna się na rzeczy. A jak poradzi sobie z taką gwiazdą na planie? Powinien pamiętać, że każda róża, choć piękna, ma kolce...

---

Skoro już wspomnieliśmy o Stonesach, to grzechem byłoby przemilczeć wspomnienia producenta muzycznego, Glyna Johnsa. Człowiek współpracujący z największymi tuzami w dziejach rocka zdradził w rozmowie z magazynem "The Rolling Stone", że Bob Dylan chciał współpracować z Beatlesami i Rolling Stones. Zwrócił się nawet do niego z prośbą o umożliwienie mu takiej kooperacji.

Niestety druga strona nie była tym zainteresowana. Decyzja nie zapadła jednak jednogłośnie. Za byli: George Harrison z The Beatles i Keith Richards ze Stonesów, ale swój sprzeciw zgłosili Paul McCartney (The Beatles) i Mick Jagger (The Rolling Stones).

Tym sposobem album, który mógł być największym hitem w dziejach rocka, nigdy nie powstał...

---

Było o Naomi Watts, więc pora na inną piękność. Keira Knightely wzięła udział w rozbieranej sesji, aby... zaprotestować przeciwko stosowaniu Photoshopa. Aktorka wystąpiła topless na łamach czasopisma "Interview Magazine". Knightely powiedziała w wywiadzie dla dziennika "The Times", że zrobiła to, aby udowodnić, że nie jest ważne, jakie kształty ma ludzkie ciało.

Kobiece ciało jest obecnie polem bitwy, a fotografia jest temu po części winna. Współczesne społeczeństwo stało się bardzo "fotograficzne", więc coraz trudniej jest dostrzec całą różnorodność ludzkich kształtów -

powiedziała gwiazda w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika.

Tyle, że na Keirę przyjemnie popatrzeć...

gah