Flesz dnia: Latynoski HOMELAND, MORRICONE o FRANCISZKU, BRACIA FIGO FAGOT SPACEY & UMA THURMAN

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe

Dziś wbrew wszelkim zasadom decorum: muzycznie, filmowo, sakralnie i... groteskowo. Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!

Wygląda na to, że Meksykanie będą mieli swoją własną wersję kultowego serialu "Homeland", a właściwie "Więźniów wojny". Tamtejsza sieć Televisa podpisała umowę z izraelskimi właścicielami formatu i stworzą własną wersję. Czyżby kultowy serial szpiegowski miał stać się typową latynoską telenowelą? Można podejrzewać, że za taki chwyt filmowcy z Izraela zaśpiewaliby sobie większą stawkę. Trudno bowiem byłoby ścierpieć taką zbrodnię na kultowym już dziele kina sensacyjnego.

Na tym nie koniec. Jak informuje The Hollywood Reporter, format chcą również oswoić Turcy i Rosjanie. Jak widać, przykład Amerykanów, których adaptacja zrobiła większą furorę niż pierwowzór stał się drogowskazem dla innych. Tyle, że w ich przypadku raczej nie wskaże drogi w kierunku Hollywood. Powinni o tym pamiętać...


Tymczasem Ennio Morricone, prawdziwa ikona muzyki (nie tylko filmowej) teraz tworzy... Mszę dla Franciszka! Legendarny kompozytor zdążył jednak wszystkich zaskoczyć twierdząc, że papież nie lubi muzyki.

Rozmawiałem z nim przez pięć minut. Na początku byłem tak wzruszony, że niemal nie mogłem mówić. Ale on poczekał aż się uspokoję i opowiedziałem mu całą tę historię. Wyraziłem też nadzieję, że przybędzie na wykonanie tej Mszy. Papież nie powiedział ani tak, ani nie, bo jest bardzo zajęty. On zresztą nie lubi muzyki, jak sądzę. Ale z tej okazji mógłby przyjść. Bo jest to w końcu 200-lecie odrodzenia jezuitów, a on jest jezuitą, jedynym papieżem jezuitą. Jest to więc wyjątkowa, niepowtarzalna okoliczność -

wspomina swoje spotkanie z Ojcem Świętym artysta w rozmowie z Radiem Watykańskim.

Morricone podkreśla, że na temat niechęci papieża do muzyki słyszał już wcześniej...

Słyszałem, że kiedyś wyszedł z Auli Pawła VI, kiedy zaczynał się koncert -

twierdzi kompozytor.

Włoskiego mistrza nie przekonuje również fakt, że Franciszek mógł mieć inne obowiązki.

Gdyby lubił muzykę, to by został. Mam nadzieję, że mojej muzyki będzie chciał posłuchać -

ucina spekulacje Morricone.

Najwyraźniej kompozytor czuje się papieżem muzyki...

A teraz trochę klasyki:


A żeby nie zrobiło się tu zbyt podniośle, swoim zwyczajem, polecamy coś ze znacznie niższej półki (wszystko w imię różnorodności na portalu). Bracia Figo Fagot z dumą zaprezentowali kolejny utwór, który promuje nową (trzecią już) płytę zespołu "Discochłosta". Krążek ukaże się 20 października.

A mowa o piosence "Ooooo kończy się już noc". Chyba już wiemy, co będzie hitem na pierwszych imprezach z okazji rozpoczęcia roku akademickiego. Ba, powstał nawet teledysk (wbrew zasady "Bieda, Panie..."):


Na koniec nie może zabraknąć optymistycznych akcentów. Kevin Spacey i Uma Thurman to nie tylko znane maszynki do zarabiania wielkich pieniędzy, ale artyści z krwi i kości, którzy postanowili pomóc miłośnikom kina próbujących swoich sił w filmowym fachu. Dzięki popularnym aktorom amatorzy będą mogli zrealizować swoje filmy przy współpracy z profesjonalnym studiem należącym do... Kevina Spacey! Do dyspozycji adeptów sztuki kręcenia filmów są znani aktorzy i cała profesjonalna ekipa filmowa.

Thurman i dwukrotny zdobywca najpierw sprawdzają scenariusze. **Jak informuje Onet, w tym roku wyróżnione zostały obrazy: "The Mundane Goddess" (scenariusz/reżyseria: Henco J), "The Gift" (scenariusz/reżyseria: Ivan Petukhov) i "Jump!" (scenariusz/reżyseria: Jessica Valentine).

Już teraz możecie zobaczyć je na portalu YouTube!

gah

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych