Dziś króluje jeden temat: znany pisarz oskarża równie znaną pisarkę o... molestowanie.
Może usiąść wygodnie przed laptopem i ustawić sobie pudło z popcornem. Lewicowy salon się żre! Ba, żre się jego wierchuszka - czołowa postać polskiego feminizmu i znany pisarz,a chodzi o zaległy dług i... sprawy łóżkowe. brzmi atrakcyjnie, ale w rzeczywistości może przyprawiać o mdłości.
Otóż Kinga Dunin ogłosiła na Facebooku, że Ignacy Karpowicz wisi jej 13 tys. zł, a ponadto ok. 150 euro (kto by wchodził w szczegóły...). Publicystka "krytyki Politycznej" zwróciła siędo swoich znajomych na popularnym portalu społecznościowym z apelem o przypominanie pisarzowi o długu.
Karpowicz w końcu odpowiedział. I to w sposób godny powieściopisarza!
Gdy obowiązki zawodowe zmuszały mnie do odwiedzenia stolicy, nocowałem u Kingi Dunin. Bardzo zbliżyliśmy się do siebie. Moje uwielbienie i fascynacja kwitły w najlepsze. Za trzecim czy czwartym razem zaproponowała mi, żebym spał z nią w jej "małżeńskim" łóżku. "Będzie ci wygodniej niż na tym wąskim łóżku w pokoju gościnnym". Niezbyt mi się ten pomysł spodobał, ale bałem się, że jeśli odmówię, straci mną zainteresowanie, nie będę mógł jej lepiej poznać, być przy niej. Poza tym przekonywała mnie, że to absolutnie naturalne i poniekąd oczywiste zachowanie. Niestety spanie z czasem przestało być tylko spaniem, lecz łączyło się z dotykaniem, a potem z regularnym molestowaniem seksualnym -
obwieścił literat (cyt. za natemat.pl).
Tak rozmawia "elita". Czy jakikolwiek komentarz jest potrzebny?
Bardziej intrygująco, niż jakieś obmierzłe "love story" prezentuje się rosyjska kandydatura do Oscara. Będzie nią "Lewiatan" Andrieja Zwiagincewa. Film już został okrzyknięty "antyputinowskim". Obraz nagrodzony na festiwalu w Cannes za najlepszy scenariusz ma w Rosji status "półkownika" oficjalnie z tego powodu, że bohaterowie stosują... wulgaryzmy.
Zapewne większość czytelników stawia sobie pytanie, jak taki film może reprezentować Rosję w wyścigu po Oscara? Jak informuje "Gazeta Wyborcza", wszystko stało się możliwe dzięki postawie Andrieja Konczałowskiego, który zrezygnował ze swojej kandydatury, aby otworzyć drzwi Zwiagincewowi.
Zapewne film jest tego godny... A oto jego twórca:
W końcu dobre wieści dla fanów komedii "Sprzedawcy"! Kevin Smith ogłosił, że skończyły się problemy ze sfinansowaniem filmu i już może zabierać się do pracy. Okazuje się, że bezpieczeństwo finansowe umożliwił sukces komercyjny horroru "Tusk". Jak widać, groza zaowocuje solidną (miejmy nadzieję) dawką śmiechu.
Druga część "Sprzedawców" ukazała się 8 lat temu. Wydawało się, że miłośnicy dobrego humoru bez żadnych zahamowań mogą już na dobre pożegnać się z kolejnym sequelem. A jednak!
A na koniec coś równie pięknego, co kontrowersyjnego. Jak informuje The Hollywood Reporter, Carice van Houten, znana z roli kapłanki Melisandre w "Grze o Tron", wcieli się w postać Leni Riefenstahl, autorki słynnych propagandowych filmów z czasów III Rzeszy. Van Houten stworzy kreację reżyserki w biografii Jessego Owensa autorstwa Stephena Hopkinsa. Obok niej, w obsadzie znaleźli się m.in. Jeremy Irons i Jason Sudeikis.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252255-flesz-dnia-karpowicz-contra-dunin-leni-riefenstahl-sprzedawcy-lewiatan