PENNY DREADFUL. British Horror Story. RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Brytyjczycy nie gęsi i swój horror mają. W końcu nawet szacowny Karol Dickens otarł się o jakąś niewyjaśnioną grozę, o czym świadczy niedokończona „Tajemnica Edwina Drooda”. Weźmy Brama Stokera („Dracula”), Oskara Wilde'a („Portret Doriana Graya”), Mary Shelley „(Frankenstein”), Roberta Louisa Stevensona („Doktor Jekyll i Mr. Hyde”) – wszyscy z nich to wyspiarze, a trudno sobie wyobrazić popkulturę bez wykreowanych przez nich postaci. W serialu „Penny Dreadful” Drakuli co prawda tu nie ma (jeszcze?), ale wampiry i owszem, a poza tym pojawiają się Mina Harker i Van Helsing z tejże powieści. Mamy też charakterystyczną dla końca XIX wieku fascynację spirytyzmem czy wątek pionierskiej eksploracji afrykańskich lądów. No i może nie angielski, ale europejski Freud – nawiązaniem do niego jest potraktowanie opętania jako kobiecej histerii o przyczynach psychoseksualnych. Jak na horror przystało, takie racjonalizowanie nie na wiele się tu zdaje.

Twórca serialu „Penny Dreadful”, John Logan wpadł na pomysł, by odwołać się do tej bogatej tradycji brytyjskiego horroru (choć sam serial jest produkcją amerykańską). Wrzucił to wszystko do jednego worka i opowiedział po swojemu, nie zwracając też uwagi, że np. powstanie „Frankensteina” dzieli od czasu akcji serialu (1891 rok) ponad siedemdziesiąt lat. Jakby mało było tych atrakcji, mamy też bóstwa (czy demony) egipskie, egzorcyzmy, podziemny Londyn zamieszkany przez stwory i potwory jak z urban fantasy np. Neila Gaimana, a w ostatnim odcinku swój coming out wykonuje pewien wilkołak. „Penny Dreadful” sprawia wręcz wrażenie dania zbyt apetycznego, barszczu ze zbyt dużą ilością grzybów, tym bardziej atrakcyjnego, że twórcy położyli nacisk na swoisty realizm i „życie towarzyskie i uczuciowe” postaci. Póki co trzyma się to całości, postacie i wątki pasują do siebie i nietrudno się w nich połapać. Oczywiście niektóre z nich pozbawione są pierwowzorów literackich – palmę pierwszeństwa dzierży tu duet Vanessy Inez (Eva Green) i Sir Malcolma Murraya (Timothy Dalton).

Ze względu na te całkiem szlachetne literackie powinowactwa tytuł serialu oznaczający popularne w XIX wieku groszowe, jarmarczne opowieści z dreszczykiem jest trochę mylący – nie zawsze jest to zabawa z grozą aż tak tandetną, częściej z całkiem wyrafinowaną. Dorian Gray zachowuje się jak Oskar Wilde, Malcolm Murray jak Richard Burton, ludzie i monstra cytują Keatsa, Miltona, Szekspira... Frankenstein z swoim dziełem pokazani zostali kapitalnie, takiego „uczłowieczonego potwora” i kochającego swoje dzieło twórcy nigdy nie widzieliśmy. Podobnie ciekawą postacią jest gładkolicy Dorian Gray. Zresztą, kontrast pomiędzy gładkolicymi” postaciami/aktorami a okropnością niektórych scen jest uderzający. Horror to co prawda „artystyczny”, ale bez taryfy ulgowej.

Serial zgromadził świetnych aktorów – poza wspomnianymi Evą Green i Timothym Daltonem główne role grają w nim takie sławy jak Josh Hartnett, Billie Piper, Rory Kinnear, Harry Treadaway czy Reeve Carney. Klimat Londynu został oddany perfekcyjnie, miasto urzeka dekadenckim mrokiem, którego nie powstydziłby się Tim Burton. Ważnym (i polskim) akcentem jest muzyka Abla Korzeniowskiego. Oczywiście, pewne minusy można znaleźć – zakończenie pierwszego sezonu może delikatnie rozczarować zbyt pospiesznym rozwiązaniem jednego z głównych wątków, ale z drugiej strony obyło się bez dłużyzn. Oczywiście niektóre wątki zostały opatrzone hasłem „ciąg dalszy nastąpi”. Sam połknąłem przynętę razem z haczykiem i wędką po obejrzeniu piątego odcinka, gdy w retrospekcji szczegółowo zapoznałem się z przeszłością Vanessy. Ciekawie jest też zobaczyć, jak wyglądały początki fotografii czy elektryczności i zadziwić się nad euforią, w jaką popadała publiczność w teatrze przy dość tandetnych, cyrkowych efektach specjalnych z czasów przed „Avatarem”.Miejmy nadzieję, że kolejne sezony serialu nie rozczarują po tak obiecującym początku.

Penny Dreadful. Twórca: John Logan. Obsada: Eva Green, Timothy Dalton, Josh Hartnett, Reeve Carvey

5/6

Sławomir Grabowski

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych