Mogłoby się wydawać, że ten podstarzały blondynek zniknie na dobre. Nic bardziej mylnego!
Gracjan Roztocki zamilkł na kilka lat (a może raczej internetowa publika znalazła sobie nowych idoli?), ale teraz powraca w roli seniora internetowej popularności. Po kawałku przestrzegającym przed Putinem ("Putin, Putin nikogo się nie boi, Putin, Putin na czele Rosji stoi!") przyszedł czas na straszenie pająkiem.
Trzeba przyznać, że Gracjan doskonale nauczył się wyczuwać nastroje społeczeństwa, które rozkochał w sobie Sebastian Wardęga, autor filmu z gigantycznym pająkiem (w rzeczywistości przebranym za niego psem) straszącym mieszkańców Warszawy. Nagranie filmiku właśnie teraz, gdy materiał zyskał sobie niemal globalną popularność jest marketingowym strzałem w dziesiątkę.
Czyżby Gracjan chciał porzucić fuchę cukiernika i utrzymywać się wyłącznie dzięki wrzucaniu filmików na YouTube? W końcu Wardęga wytyczył już ścieżkę...
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252153-gracjan-roztocki-powraca-tym-razem-podlacza-sie-pod-wardege