Flesz dnia: OBI-WAN KENOBI, KEANU REEVES, BEDNAREK, PODSIADŁO, MARGARET, JOYCE

Fot. Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe

Filmowo, muzycznie, literacko... Zapraszamy na flesz dnia otwierający kolejny tydzień!

"Gwiezdne wojny" to nie tylko saga, której akcja toczy się "dawno temu w odległej galaktyce", ale również prawdziwy brend, pod który warto podczepiać nowe produkcje. Dlatego Dinsney i Lucasfilm skupiają się nie tylko na kolejnej kosmicznej trylogii, ale również na spin-offach. Podobno producenci mają pomysł na 3 takie filmu, choć na razie nie chcą zdradzać, kto będzie ich bohaterem. Nieoficjalnie padają imiona takich postaci jak: Obi-Wan Kenobi, Hana Solo czy Yoda.

Najprawdopodobniej zdecyduje vox populi i wiodącą postacią będzie Obi-Wan Kenobi, który w głosowaniu widzów "Star Wars" został wybrany najpopularniejszą postacią sagi, mimo że odgrywał zaledwie drugoplanową, acz niezwykle ważną rolę.

Ponadto, właśnie ta postać ma spory potencjał. Już wcześniej Obi-Wan Kenobi stał się bohaterem książek, a także serialu animowanego "Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów".


Tymczasem Keanu Reeves (dla niewtajemniczonych - facet, który zagrał w "Matrixie") znów wciela się w postać faceta biegającego z gnatem. Wszystko za sprawą thrillera "John Wick". Reeves gra w filmie emerytowanego płatnego zabójcę, który wraca do swojego przestępczego fachu po tym, jak bandyci zabijają mu ukochanego psa. Tyle, że tym razem w imię czworonożnego honoru musi stoczyć batalię z całym gangiem narkotykowym.

W sieci już pojawił się trailer...


Więcej powodów do satysfakcji, niż Keanu Reeves mają młodzi polscy wokaliści: Dawid Podsiadło, Kamil Bednarek i Margaret, którzy okupują wysokie miejsce na liście najchętniej kupowanych płyt w Polsce sieci OLiS.

Bednarek ze swoim krążkiem "Jestem..." (dwa lata od premiery!) zajmuje 2. miejsce, Dawid Posiadło po roku od ukazania się "Comfort and Hapiness" może cieszyć się z 6. lokaty, a nowa płyta Margaret "Add The Blonde" zaczyna od wysokiej 9. pozycji.

Idzie młode...


Niestety dzisiejszego flesza kończymy smutną informacją o śmierci Grahama Joyce'a. Pisarz miał zaledwie 59 lat i do końca swoich dni toczył walkę z chłoniakiem. Joyce (nie mylić z Jamesem) był prawdziwą legendą w środowisku twórców fantasy. Takie powieści jak "Indygo" czy "Requiem" zapewniły mu nieśmiertelność.

Dzięki nim zawsze pozostanie w naszej pamięci.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych