JERZY HOFFMAN we wSIECI: Kocham Trylogię

Po czterech dekadach od premiery w Gdańsku na duże ekrany wraca „Potop” Jerzego Hoffmana. W skróconej, przemontowanej i zrekonstruowanej cyfrowo wersji jako „Potop Redivivus” zostanie zaprezentowany 15 września. Otworzy 39. Festiwal Filmowy Gdynia. Do kin trafi 3 października. Reżyser filmu udzielił wywiadu tygodnikowi wSieci. Prezentujemy jego fragment.

(…)

Teraz z wielką pompą na duże ekrany wróci „Potop”. Jest powód do dumy?

Oczywiście. „Potop Redivivus” zrekonstruowany cyfrowo pod okiem autora zdjęć Jerzego Wójcika zalśni na nowo wspaniałymi barwami, które już mocno wyblakły na starym nośniku. A skróty, których dokonałem wraz z montażystą „Kotem” Bastkowskim, pozwolą widzom, którzy nie mieli szans obejrzeć filmu na dużym ekranie, a znają go tylko z telewizji, na nowo ocenić jego wszystkie walory.

Reżyserowi chyba jeszcze trudniej niż wielbicielom filmu rozstawać się z nakręconymi scenami. Jak udało się panu wyciąć dwie godziny?!

Nie było rady, jeśli chciałem, żeby film wrócił na ekrany kin, a młody widz, przyzwyczajony do innego tempa narracji, z równą frajdą oglądał ten obraz, jak oglądali go jego ojcowie, a może i dziadkowie. Nadmienię, że równolegle będą funkcjonowały dwie wersje: w telewizji ta dawna [w której cz. 1. liczy 169 min, część 2. – 146 min, czyli w sumie 5 godz. 25 min – przyp. red.], tyle że zrekonstruowana cyfrowo, oraz nowa [185 min], którą nazwałem „Potop Redivivus”, na ekranach kin od 3 października w całej Polsce.

Czy prawdą jest, że tylko jedna scena z „Potopu” nie została w czasie nowego montażu ruszona – pojedynek Kmicica z Wołodyjowskim?

Nie do końca… Kocham Trylogię i nie chciałem, aby nowa wersja „Potopu” straciła cokolwiek z walorów pierwowzorów.

Czy przy okazji skrótów, przeglądając scena po scenie pierwowzór, zdarzyło się panu pomyśleć: „Zrobiłem kawał dobrego kina”?

Lepiej, jeśli myśli tak widz, a nie reżyser. Robiłem ten film w najlepszym okresie dla mężczyzny. 40. urodziny obchodziłem właśnie na planie „Potopu”. Urządzał mi je pułk kawalerii MosFilmu. Trzy dni nie było zdjęć. A później film, nie całkiem za wolą naszych władz, znalazł się w konkurencji oscarowej. Przegrałem z Fellinim i jego „Amarcordem”. Przeciwnik był godny, a „Potop” i bez Oscara pozostał „Potopem”.

Czyli?

To najlepsza część Trylogii Henryka Sienkiewicza. Lubię ją najbardziej, chociaż mam też wielki sentyment do filmu „Ogniem i mieczem”, bo przez całe lata nie można go było zrealizować ze względów cenzuralnych, a później finansowych. Ale wygraliśmy tę batalię i Trylogię mam zamkniętą.

Batalię stoczył pan również, obsadzając główne role w „Potopie”. Czy przy takiej sile protestów przeciwko Azji Tuhajbejowiczowi jako Kmicicowi brał pan pod uwagę inną opcję?

Tylko Daniel Olbrychski mógł udźwignąć tę rolę.

(…)

Cały wywiad z tygodniku wSieci.

W nowym wydaniu tygodnika „wSieci” – błogosławiony Jerzy Popiełuszko będzie świętym! Tylko u nas kulisy cudu za wstawiennictwem księdza Jerzego. Milena Kindziuk rozmawia z księdzem profesorem Józefem Naumowiczem z UKSW, notariuszem procesu kanonizacyjnego bł. ks. Popiełuszki. Nowy numer tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 15 września, także w formie e-wydania. Szczegóły na www.wsieci.pl/e-wydanie .

tytuł
tytuł

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.