Red Box, brytyjska legenda muzyki znanej jako synth-pop, została reaktywowana po 20 latach milczenia. Zespół założony w latach osiemdziesiątych przez Simona Toulson – Clarke’a i Juliana Close’a wystąpi w listopadzie w trzech miastach.
Koncertowaliśmy w Polsce kilka razy. Początkowo byłem zaskoczony jak duży i piękny jest Wasz kraj. Nigdzie wcześniej nie widziałem tak wiele zielonych, bujnych lasów… W porównaniu do Anglii macie tyle wspaniałej przestrzeni! Ludzie, jakich spotykamy w Polsce są zawsze bardzo gościnni, po prostu kochamy Wasze poczucie humoru i ogromną żądzę życia. Kto jak kto, ale Polacy na pewno wiedzą co to znaczy „dobrze się bawić”!
– mówi Simon Toulson-Clark, lider Red Box.
Grupa ma na koncie trzy albumy: „The Circle & The Square”, „Motive” i nagrany po reaktywacji w nowym składzie „Plenty”. W nowej odsłonie zespołu, mniej obecne są znane ze wcześniejszych utworów stare automaty perkusyjne i syntezatory, a bardziej słyszalne są naturalne, akustyczne brzmienia i repertuar o raczej balladowym charakterze. Nadal jednak muzyka zespołu Red Box pełna jest poruszających emocji i wyjątkowej melodyjności.
Single „The Sign” i „Hurricane” dotarły na sam szczyt Listy Przebojów Programu Trzeciego, co świadczy o wysokiej popularności Red Box w kraju nad Wisłą.
Zawsze jesteśmy zadowoleni z wizyty w Polsce. Nasi fani są dla nas bardzo, bardzo uprzejmi i serdeczni. W przeciwieństwie do niektórych europejskich krajów, gdzie zdarzają się głośne rozmowy podczas naszych występów; szczególnie przeszkadzające, gdy gramy najcichsze utwory. Polscy słuchacze pozostają zaangażowani podczas całego koncertu. I są bardzo lojalni. Uważnie wsłuchujecie się w nowe utwory jak i w te starsze, ulubione kawałki
– dodaje Simon.
Muzycy Red Box zapowiadają, że podczas koncertów będzie można usłyszeć kilka kompozycji z najnowszego albumu zespołu (premiera w pierwszej połowie roku 2015).
Red Box to przede wszystkim przedsięwzięcie wokalisty i autora piosenek Simona Toulsona-Clarke'a. Można go przypisać, wraz z Talk Talk, The Waterboys, Scritti Pollitti, The The i Aztec Camera, do całej fali brytyjskich, wyrastających z punkowej rewolty zespołów o płynnym składzie, będących artystycznym wehikułem dla wyrazistych, śpiewających liderów komponujących cały repertuar i kształtujących całkowicie styl formacji. Wszystkie te grupy, każda na inny sposób, podjęły się misji uszlachetnienia muzyki pop i udało im się to na tyle, że nurt wyrafinowanej, alternatywnej twórczości popowej jest silnie obecny w muzyce po dziś dzień.
Naszym zdaniem absorbujecie muzykę jak gąbka i jesteśmy pewni, że Red Box to nie jedyny zespół z Wielkiej Brytanii, który to dostrzegł. Wszyscy w zespole nie możemy się doczekać, by ponownie dla Was zagrać!
– kończy muzyk.
Toulson-Clarke ma dar komponowania bardzo oryginalnych melodii, ale jego największą siłą jest talent aranżerski - nawet przy bardzo skromnym liczbowo składzie potrafi tworzyć miniaturowe piosenkowe symfonie.
„For America” i „Chenko” zabrzmią na żywo w listopadzie w Poznaniu, Szczecinie i Krakowie.
rep / Monolit
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/251972-red-box-nigdzie-wczesniej-nie-widzialem-tak-wiele-zielonych-bujnych-lasow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.