Powstanie serial o MARILYN MONROE. Nieznana historia gwiazdy?

Legendy kina mają to do siebie, że nawet kilka dekad po ich śmierci można wyciągnąć nowe, nieznane dotąd wątki z ich biografii. Najlepszym przykładem jest symbol seksapilu.

Stacja Lifetime właśnie przystępuje do realizacji miniserialu o jednej z najpopularniejszych aktorek w dziejach kinematografii. "Marilyn" będzie adaptacją książki "The Secret Life of Marilyn Monroe" J. Randy'ego Taraborrelliego. Reżyserem będzie Laurie Collyer znany do tej pory głównie dzięki obrazowi "Sherrybaby".

Książka z 2010 roku opisuje skomplikowany związek Marilyn Monroe z jej chorą psychicznie matką, a także z matką zastępczą oraz prawnym opiekunem. Dowiadujemy się z niej również o walce aktorki z jej własną chorobą psychiczną i o relacjach z rodziną Kennedych -

relacjonuje Onet.pl.

Wygląda na to, że mit trwa nadal i nic nie jest w stanie go zburzyć, choć trudno wytłumaczyć fenomen Marilyn Monroe. Nie brakowało przecież piękniejszych i bardziej utalentowanych aktorek, ale to właśnie słodka blondynka, czarująca swoją spontanicznością i uśmiechem stała się jednym z symboli kultury masowej.

Pierwsza seksbomba? Z pewnością zanim nastał czas silikonowych lalek Barbie spod znaku Pameli Anderson, to właśnie Marilyn Monroe przez lata była personifikacją seksapilu. Aktorka zmarła 5 sierpnia 1962 roku w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach (jako oficjalną przyczynę podano przedawkowanie środków nasennych) w wieku zaledwie 36 lat. Paradoksalnie, to również pomogło zbudować jej legendę.

Opuściła świat zanim dopadły ją zmarszczki i kilogramy. Czy z nimi wciąż pozostawałaby Marilyn Monroe, jaką znamy - kobietą z obrazka? pewno nie doczekalibyśmy takich filmów jak zapowiadany miniserial "Marilyn".

gah