Flesz dnia: MALEO i BUDZY, DISCO POLO, BIEBER jak BONI, PUSSY RIOT

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Dariusz Malejonek i Tomasz Budzyński odznaczeni przez prezydenta, Niecik i Liszewski w "Discopolo", Bieber dostał w twarz od Blooma, a Pussy Riot skarżą się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Stało się. Dariusz Maleonek i Tomasz Budzyński zostali odznaczeni przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w 70. rocznicę Powstania Warszawskiego. Uroczystość odbyła się w Muzeum Powstania Warszawskiego. Muzycy zostali uhonorowani za propagowanie pamięci o bohaterskim zrywie Polaków przeciwko hitlerowcom.

To ogromne wzruszenie. Przyglądam się tym wszystkim Powstańcom, którzy mają około 90 lat. Podziwiam generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, który wygłosił przemówienie bez kartki. Uczestniczyć w tym wydarzeniu to ogromne wzruszenie. A jeszcze dostać order…to niesamowite -

powiedział w rozmowie z portalem stacja7.pl Malejonek.


Powiększa się obsada filmu "Discopolo", pierwszej fabularnej produkcji poświęconej temu arcypolskiemu gatunkowi muzycznemu. W filmie wystąpią Tomasz Niecik, Radek Liszewski (lider grupy Weekend) i Robert Klatt. Gwiazdy disco-polo wystąpią u boku tak znanych aktorów, jak Tomasz Kot, Joanna Kulig czy Dawid Ogrodnik.

Oj, będzie się działo... A Piersi nie ma.


Z kolei Justin Bieber wcielił się w rolę Michała Boniego. Kindergwiazdor dostał bowiem w twarz od Orlando Blooma (hollywoodzka wersja Janusza Korwin-Mikkego?). Powodem scysji pomiędzy panami miała być kobieta, a jest nią... Miranda Kerr. Bieber flirtował z matką dziecka Blooma, co nie podobało się filmowemu Legolasowi. Do tego stopnia, że postanowił wymierzyć sprawiedliwość kochliwemu młokosowi.

Oczywiście incydent, jaki miał miejsce na Ibizie od razu znalazł swoje echo w mediach. Zupełnie jak w przypadku Boniego...


A skoro już mówimy o skargach, to swój donosik, tym razem na rosyjskie władze, postanowiły wnieść tzw. artystki z grupy Pussy Riot. Nadieżda Tołokonnikowa i Maria Alochina właśnie złożyły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Powód? Oczywiście łamanie praw człowieka w trakcie śledztwa i procesu.

Ludzie widzieli je w szklanej klatce, w otoczeniu psów, to wszystko było jak dowód na to, że są winne, jeszcze przed tym, nim zostały osądzone -

mówi reprezentujący kobiety Paweł Czichow z organizacji Agora.

Może jeszcze w imię tolerancji, dialogu i oczywiście praw człowieka uda im się jeszcze zarobić?

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych