Grunt to dobra autopromocja. Zwłaszcza, gdy jej autorem jest taka ikona jak Robert Plant. Wieloletni frontman Led Zeppelin opowiada w specjalnie nagranym filmie o swoim nowym albumie.

Krążek "lullaby and… The Ceaseless Roar" ukaże się 9 września tego roku. Znajdą się na nim następujące utwory: "Little Maggie" , "Rainbow" , "Pocketful of Golden", "Embrace Another Fall", "Turn It Up", "A Stolen Kiss", "Somebody There", "Poor Howard", "House of Love", "Up on the Hollow Hill (Understanding Arthur)", "Arbaden (Maggie's Babby)".

Płyta powstała pod wpływem kontaktu Planta z muzyką amerykańskiego Południa. To właśnie podróż po tym regionie Stanów Zjednoczonych była głównym źródłem inspiracji dla Planta.

Ostatnią płytą Planta był "Band of Joy" z 2010 roku. Łącznie artysta wydał 14 solowych płyt (choć przy czterech krążkach był dziełem zbiorowym, a w nagraniach wzięli udział m.in. Jimmy Page i Alison Krauss). Wcześniej, jako frontman jednego z najbardziej kultowych zespołów rockowych, nagrał 9 albumów studyjnych. To właśnie jego odejście doprowadziło do ostatecznego rozpadu grupy Led Zeppelin, która de facto w 1980 roku, po 12 latach grania, zakończyła działalność.

Teraz Plant pracuje już na mniejszych obrotach, ale przynajmniej ma czas na rozmyślanie nt. swojego życia. Niczym stary bard, snuje swoją muzyczną opowieść przed milionami fanów. Teraz mamy okazję zapoznać się z małą dawką jego umiejętności.

gah