ZAREMBA o DJANGO we wSIECI: Żonglerka okrucieństwem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Django
Django

Kanały filmowe mają dobry z mojego punktu widzenia nawyk: powtarzania po wiele razy. Do filmu „Django” przymierzałem się i cofałem. W końcu Canal+ zorganizował spotkanie.

Te odroczenia wynikały z mego, kilka razy opisywanego, złożonego stosunku do Quentina Tarantino. Doceniam perfekcję, żonglowanie gatunkami, wisielcze poczucie humoru, a zarazem wszystko to mnie odstręcza. Niedawno dzieliłem się tu uwagami na temat „Bękartów wojny”. Za wcześnie, aby tak traktować II wojnę światową, i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie odpowiedni na to moment.

„Django” to odwrócenie schematu „Bękartów”. Tam Teksańczyk, Brad Pitt, w sojuszu ze skrzywdzonymi Żydami zabija i torturuje Niemców pokazanych jako naród morderców. Tu z kolei to Amerykanie z Południa są skłonni do tortur i zabójstw, a karze ich za to do spółki ze skrzywdzonym Murzynem… Niemiec. W obu filmach gra ten sam Christopher Waltz. Tam jest mordercą w pięknym mundurze SS. Tu intelektualnym, lecz celnie strzelającym niemieckim doktorem.

Ponieważ niewolnicze Południe pokazane jest trochę jak obóz koncentracyjny, przeto hektolitry krwi południowców mają nam sprawiać przyjemność. Jest w tym szczypta historii, a zarazem zabawa historią. Murzyni odreagowują jak Żydzi w poprzednim obrazie. Z cierpiących ofiar stają się z woli Tarantino mścicielami.

Mam znowu opory i co do takiej gry historią, i co do żonglerki okrucieństwem. Jednak zaintrygowało mnie co innego. Południe spod ręki pana Quentina jest smoliście czarne. A z drugiej strony jest na swój sposób skomplikowane. W pewnym majątku jednych Murzynów się chłoszcze, ale inni są za pan brat z patriarchalnym właścicielem i nazywają go „tatkiem”. A sadystyczny szwarccharakter grany przez Leonarda DiCaprio? Nawet on ma zaprzyjaźnionego starego czarnego lokaja granego przez Samuela L. Jacksona, który z przyjemnością pomaga mu w łotrostwach.

Można uznać, że ci Murzyni „lojaliści” to część upodlającego systemu, za który odpowiadają biali „dżentelmeni”. Ale rozpacz lokaja po śmierci młodego pana jest autentyczna. Gdyby działo się to w europejskim dworze, można by pomyśleć, że jest jego ojcem. Jednak ojcem być nie może – taką relację zdradziłby kolor skóry. Mamy więc do czynienia z dziwacznymi międzyludzkimi relacjami, które… No właśnie.

Można by się w tym doszukiwać szerszej prawdy o ludzkiej naturze. Nie raz i nie dwa Tarantino pokazywał, że czuje takie komplikacje. A zarazem używa ich wyłącznie do gry w kotka i myszkę z widownią. Jest w tym coś szczególnie niepokojącego, co dedykuję Łukaszowi Adamskiemu, wielbicielowi tego kina.

Piotr Zaremba

Co jeszcze w tygodniku? W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”: kolejne ślady wokół afery podsłuchowej z Janem Kulczykiem w roli głównej, wywiad z Jarosławem Kaczyńskim, wspomnienie rządu Jana Olszewskiego autorstwa Jana Parysa, ówczesnego ministra obrony narodowej, rozmowa z Pawłem Golcem z Golec uOrkiestry, a także kto w tym roku pojedzie na wakacje. Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży już od 30 czerwca.

tytuł
tytuł

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych