Właściwie to mieliśmy wątpliwości, czy informację o nowym klipie uzdolnionego wokalisty zamieścić w dziale "Muzyka" czy naszej znienawidzonej "Celebrytfannie". Relacje medialne przesądziły jednak o naszym wyborze...

Kto by zwracał uwagę na słowa nowej piosenki, na linię melodyczną (ba, premier wybiera tylko profesjonalną...) czy wreszcie wykonanie Podsiadły. Liczy się przede wszystkim to, że młoda gwiazda polskiej muzyki... pokazała klatę.

Żeby jeszcze Podsiadło okazał się polskim wcieleniem Schwarzeneggera... Tymczasem muzyk tylko potwierdził, że lubi za długo przesiadywać przed komputerem i marnować swój czas na "bardzo męskie" zabijanie wirtualnych potworów.

Na całe szczęście walory estetyczne teledysku ocaliła urodziwa blondynka, która pojawiła się w klipie. Radzimy na przyszłość, aby takich pań w oprawie wizualnej do ciekawych piosenek Dawida było więcej...

Nie ma to jak być "męską szowinistyczną świnią" (czyt. normalnym facetem doceniającym prawdziwe piękno).

gah