Flesz dnia: McCARTNEY, IGGY POP, IDA, THE LAST OF ROBIN HOOD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Kadr z filmu "Ida" (reż. Paweł Pawlikowski)
Kadr z filmu "Ida" (reż. Paweł Pawlikowski)

Ex-beatles jeszcze nie umiera, Iggy Pop przeproszony przez Amnesty International, "Ida" zdobywa serca zagranicznych krytyków, a film "The Last of Robin Hood" ma już swój trailer.

Niedawne doniesienia o stanie zdrowia Paula McCartneya mogły wzbudzić niepokój wśród fanów brytyjskiej legendy. Muzyk był bowiem zmuszony odwołać swój koncert w Korei Południowej, który miał się odbyć 28 maja. Wszystko z obawy o własne życie...

Z niecierpliwością czekałem na moment, gdy po raz pierwszy zagram w Korei Południowej. Jest mi bardzo przykro, że zawiodłem moich fanów -

napisał w swoim oświadczeniu artysta.

McCartney rozchorował się podczas tournee po południowych obszarach Ameryki, w ramach promocji albumu "New". Jednak według wstępnych diagnoz miał wrócić na scenę 28 maja podczas występu w Korei. Później legendarny muzyk miał kontynuować wakacyjną trasę koncertową w Stanach Zjednoczonych. Niestety te plany poszły w odstawkę ze względu na stan zdrowia muzyka.

Na szczęście sytuacja się ustabilizowała, a McCartney postanowił osobiście uspokoić fanów. Z właściwą sobie elegancją...


Z kolei inny legendarny artysta, Iggy Pop może czuć się w pełni usatysfakcjonowany. Nawet, jeśli jego ego zostało naruszone przez niezrozumienie ironii... Amnesty International właśnie przeprosiło "ojca chrzestnego punka" za wykorzystanie jego wizerunku w kampanii przeciwko torturom.

Na plakatach widzimy bowiem zmasakrowaną twarz Popa, a obok napis:

Justin Bieber jest przyszłością rock'n'rolla.

Kampania sugeruje bowiem, że człowiek poddany przemocy jest w stanie zeznać niemal wszystko. Również największą głupotę... Tego najwyraźniej Pop nie zrozumiał. Albo nie mógł ścierpieć Biebera również w takiej konwencji.


A teraz coś ze świata filmu, w dodatku z polskim akcentem. Film Pawła Pawlikowskiego "Ida" o zakonnicy, która odkrywa swoje żydowskie korzenie i wyrusza w podróż w poszukiwaniu swojej utraconej tożsamości, wciąż zdobywa serca zagranicznych krytyków. Do tego stopnia, że aż dwóch recenzentów magazynu "Variety" wymieniło właśnie ten obraz jako jeden z najlepszych, jakie ukazały się do tej pory w 2014 roku.

Paweł Pawlikowski wydał niemal doskonały klejnot starej szkoły sztuki filmowego rzemiosła -

napisał Scott Foundas.

Zawtórował mu Justin Chang, który zwrócił uwagę na aspekty techniczne produkcji.

Jeszcze żaden tegoroczny film tak wspaniale nie uwypuklił za pomocą kamery kwestii wiary, cierpienia i zawiłości tożsamości osobistej i narodowej -

zauważył recenzent "Variety".

No cóż... Polak potrafi!


Czy na podobny splendor będą mogli liczyć twórcy filmu "The Last of Robin Hood"? Można raczej w to wątpić, choć szykuje się ciekawe widowisko.

Errol Flynn zawsze będzie pamiętany jako ikony srebrnego ekranu, ale ostatni film biograficzny poświęcony jego osobie dotycyz bardziej tego, co stało się po osiągnięciu przez niego szczytu -

informuje portal slashfilm.com.

Film opowie historię romansu bohatera (w głównej roli Kevin Klein) z nastoletnią Starlet (Dakota Fanning), który może doprowadzić do zniszczenia dobrego imienia gwiazdy.

Film wyreżyserowali Richard Glatzer i Wash Westermoreland. Trailer filmu właśnie trafił do sieci.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych