Jakiś czas temu opowiadałem Państwu o książce „Piekna Bestia” - historii nawet nie tyle szokującej, co epatującej nas historycznym okrucieństwem.
Wtedy skrytykowałem książkę. Zdanie podtrzymuję - jestem wielkim zwolennikiem pisania o wszelkich aspektach historii. Wywlekania na światło dzienne zarówno straszliwych okrucieństw jak i łóżkowych tajemnic wielkich każdej epoki. „Piękna Bestia” była jednak dość toporną próbą chwycenia nas za gardło epatowaniem na każdej stronie okrucieństwem, zbrodnią i obrzydliwością. Powieściowa forma dodatkowo czyniła ten przekaz mało sprzyjającym dla każdego chętnego podjąć badania.
W międzyczasie na naszym rynku ukazała się książka inna, choć paradoksalnie poruszająca niemal ten sam temat. Zbrodni i historii. Przeżyć kobiety i tego co z nich wyniosła. Ta książka to „Czesałam ciepłe króliki”. Wywiad-rzeka z Alicją Gawlikowską-Świerczyńską. Wywiad znakomity i poruszający. Świerczyńska urodziła się w 1921 roku w Warszawie. Gdy miała dwanaście lat – umarła jej matka. Gdy miała szesnaście lat – zmarł jej ojciec. Gdy miała osiemnaście lat – wybuchła wojna. Działała w konspiracji. Po wpadce trafiła na pół roku do więzienia na Pawiaku, a potem na cztery lata do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. I to właśnie ten epizod (ale nie tylko) z jej życia jest kluczowy w zrozumieniu biografii kobiety.
Co wynosimy z rozmowy prowadzonej przez Dariusza Zaborka? Nie - nie tanie epatowanie wojennymi okrucieństwami, choć czytamy także o nich. Ale Świerczyńska nie chce nas zatruwać swoim cierpieniem. Wręcz przeciwnie - chce uczyć żyć! Sama mówi o optymizmie. Ale nie tanim, samobójczym optymizmie wariata, lekkoducha, idioty. Nie. To optymizm człowieka, który pragnie zachować to co kona ostatnie - nadzieję. I to ta nadzieja epatuje z książki. Bohaterka, mimo, iż przeszła przez piekło nie chce opowiadać o upadku - woli uciekać się do wzniosłości. Woli wynosić ze swego życia dobro, aniżeli rozpamiętywać zło.
Jakże inny, silniejszy to przekaz. Przez jej słowa widzimy jak ludzkie okrucieństwo chce zabić nadzieję. A jednak należy za wszelką cenę tę nadzieję wynieść - na przekór, wbrew złu. I Złemu.
Wspaniała książka, starająca się przede wszystkim utrzymać także i nas w tym co zawsze nieśmiertelne. W nadziei. I wierze w dobro.
Arkady Saulski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/251400-czesalam-cieple-kroliki-nie-dac-zabic-nadziei-recenzja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.