Triumf zakonnicy w "The Voice of Italy", Żuławski apeluje o pomoc dla Małgorzaty Braunek, nie usłyszymy już Lorda Vadera, a Katie Melua czeka na polskich fanów.
Tego można było się spodziewać. Skromna, sympatyczna młoda kobieta w habicie oczarowała cały światem swoim - nomen omen - niebiańskim głosem i sceniczną charyzmą. Nic więc dziwnego, że to właśnie ona zwyciężyła w popularnym włoskim talent show "The Voice of Italy" (odpowiednik naszego "The Voice of Poland). Siostra Cristina Scuccia, bo o niej mowa, nie pozostawiła złudzeń konkurentom i pewnie wyśpiewała sobie zwycięstwo. Co nie działo się w tym programie! Był duet i z Kylie Minogue i z Ricky'm Martinem, owacje na stojąco, oklaski i nieustająca zawierucha medialna wokół utalentowanej zakonnicy.
W finałowej rozgrywce s. Cristina zdobyła 62 proc. głosów. Filmiki z jej występami biją na portalu YouTube rekordy oglądalności. Czy to oznacza narodziny nowej gwiazdy?
Siostra Cristina zadeklarowała, że nie myśli o muzycznej karierze po swoim triumfie w programie. Dominuje jednak przekonanie, że powinna nagrać płytę, z której dochód mógłby zostać przeznaczony na cele dobroczynne -
czytamy na portalu wPolityce.pl.
Czy tak się stanie? W końcu sam Jan Paweł II znalazł się kiedyś na listach przebojów...
Ciekawe, czy na podobne owacje będzie mogła liczyć w Warszawie Katie Melua, która 13 lipca zaśpiewa w Sali Kongresowej... Okazuje się, że organizatorzy koncertu przygotowali dla fanów wokalistki niezwykłą niespodziankę.
Być może wielu z odwiedzających Salę Kongresową zastanawiało się, jak wygląda zaplecze sceny czyli garderoby i pomieszczenia techniczne. Postanowiliśmy to pokazać niektórym z posiadaczy biletów na lipcowy koncert Katie Melua. Dlatego wśród wszystkich, którzy już mają albo do 1 lipca tego roku kupią bilet na koncert rozlosujemy 10 podwójnych wejściówek upoważniających do zwiedzenia zaplecza Sali Kongresowej, zobaczenia fragmentu próby, być może przywitania się z główną bohaterką wieczoru i otrzymania autografu -
informują organizatorzy.
Autentyczna obietnica czy raczej tani chwyt marketingowy, który pomoże sprzedać wejściówki? Jedno nie wyklucza drugiego...
Tymczasem Xawery Żuławski zaapelował o pomoc dla Małgorzaty Braunek. Znana aktorka walczy z chorobą nowotworową i każde środki mogą okazać się niezbędne dla ratowania jej życia.
Niestety koszty leczenia w tej klinice znacznie przekraczają nasze możliwości, podobnie jak codzienne, coraz większe wydatki ‘pozafakturowe’ związane z terapią. Zwracamy się więc o pomoc do wszystkich przyjaciół Małgosi o wsparcie finansowe. Ona zawsze pomagała nam swoim otwartym sercem, optymizmem, uśmiechem, życzliwością, mądrością; samą swoją obecnością. Każdy z nas jest jej wdzięczny za co innego, ale zawsze coś niezwykle cennego, czym nas obdarowywała. A teraz to Ona potrzebuje naszej pomocy! Prosimy więc o pomoc – każda wpłata się liczy! -
czytamy w apelu Żuławskiego i jego mamy.
I tylko jedna zagwozdka - sygnatariusze poprosili kierować wpłaty na konto Związku Buddyjskiego Kanzeon.
Wcześniej to Małgorzata Braunek chętnie włączała się w akcje charytatywne. Oto przykład:
Dzisiejszy flesz kończymy kolejnym odcinkiem pt. "Nowe Gwiezdne Wojny w przygotowaniu". Okazuje się, że w VII epizodzie - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - nie zobaczymy ponownie Dartha Vadera. Twórcy kolejnej części kultowej sagi ostatecznie zrezygnowali z próby ożywienia mrocznego Lorda.
O sprawie poinformował James Earl Jones, czyli niezapomniany głos Dartha Vadera, który wgniatał widzów w fotele w trylogii z przełomu lat 70. i 80.
Nie, nie mam żadnych złudzeń, że pojawię się w tych filmach. Jestem jednak dumny, że brałem udział w oryginale -
powiedział Jones.
Może to i lepiej? Przynajmniej nie będzie okazji do ośmieszania legendy...
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/251319-flesz-dnia-siostra-cristina-zwycieza-zulawski-prosi-o-pomoc-lord-vader-katie-melua