DYMNA - fenomenalna biografia aktorki RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Materiały promocyjne
fot. Materiały promocyjne

Trudno jest znaleźć równie kultową polską aktorkę jak Anna Dymna. Jedna z największych (jeśli nie największa) piękności kina okresu PRL teraz zajmuje się działalnością na rzecz chorych i niepełnosprawnych. Książka Elżbiety Baniewicz wspaniale przedstawia nam osobę Dymnej.

Czy to biografia? Nie do końca. Owszem - dowiadujemy się o korzeniach rodzinnych Anny Dymnej a także o jej życiu prywatnym i okresie budowania kariery. Jednak jest to przede wszystkim wejście w jej osobowość - drzwi otwiera nie tylko sama bohaterka, ale też współpracujący z nią aktorzy, reżyserzy i przyjaciele.

Jaki obraz aktorki wyłania się z ich wspomnień? Przede wszystkich w skromnym, delikatnym ciele zamknięty był prawdziwy wulkan. Dymna nie była seks-symbolem na wzór zachodni, choć i dziś patrząc na jej zdjęcia sprzed lat olśniewa po prostu urodą. W książce też znajdują się udostępnione przez bohaterkę, nieznane dotąd zdjęcia, także bardziej rozbierane. Jednak nie jest to banalna historia "piękności z PRL" lecz historia kobiety, która nie tylko pięknie gra czy pięknie wygląda, ale przede wszystkim - pięknie żyje.

Chciałbym jeszcze zatrzymać się nad najbardziej chyba poruszającym fragmentem książki: *długim opisem miłości Anny do pierwszego męża - Wiesława Dymnego (panieńskie nazwisko aktorki to Dziadyk). Przyznam, że jest to jedna z bardziej wzruszających rzeczy jakie miałem okazję ostatnio czytać. Dymna wraz z Baniewicz opowiada o tej miłości w sposób tak subtelny i zarazem magiczny, że już sam ten jeden rozdział mógłby decydować o sukcesie książki. Naprawdę - nie spodziewałem się w biografii opisu tak subtelnego, delikatnego, a zarazem nie poszukującego w życiu bohaterki sensacji. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę tragiczną śmierć pana Wiesława Dymnego. Tutaj nie mamy (typowego przecież w branży biograficznej) rozdrapywania ran, szukania emocjonalnej krwi za wszelką cenę, którą można by zaprezentować czytelnikom. Nie. Dymna i autorka po prostu zawieszają głos, dając nam cieszyć się cudownym wspomnieniem miłości, aniżeli kąpać w cierpieniu. To naprawdę wspaniałe. I znów - wzruszające.

Książka Elżbiety Baniewicz to też przebogaty zbiór materiałów dla przyszłych biografów Anny Dymnej. Bohaterka udostępniła mnóstwo zdjęć i publikacji - nieznanych dotąd - a nawet prywatne listy. Jednak znów - nie po to by zaglądać Dymnej "do życia", lecz po to by przedstawić głębię osobowości tej kobiety. Kobiety, którą można by przecież zamknąć w klatce z napisem "Filmowa piękność".

"Dymna" jest tego rodzaju biografią, która przydarza się niezwykle rzadko. Warto sięgnąć po tę książkę. Warto też głębiej zastanowić się nad fenomenem Anny Dymnej. Aktorki, społeczniczki, kobiety.

Arkady Saulski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych