Kolejny aktor błaga o wybaczenia środowiska gejowskie, które zaklejają tęczową taśmą usta inaczej myślącym. Dwukrotnie nominowany do Oscara młody aktor błagał o wybaczeniu różowych inkwizytorów w „The Tonight Show” oraz u Howarda Sterna.
Jeden z najciekawszych komików młodego pokolenia oraz aktor doceniony za role w „Wilku z Wall Street” oraz „Moneyball” w "The Tonight Show” promował nie tylko swój nowy film "22 Jump Street". Zanim przeszedł do opowiadania kontynuacji przebojowej komedii, złożył samokrytykę. Za co? W weekend nagabywany przez reportera słynnej z denerwowania celebrytów stacji TZM Hill powiedział papparazzi: „możesz mi obciągnąć, pedale”. Żałosne słowa? Jasne, że tak. Czy ma to jednak cokolwiek wspólnego z realnym prześladowaniem homoseksulalistów, któremu należy się oczywiście przeciwstawiać? Wolne żarty.
Choć w USA wciąż wolno wyzywać innych ludzi, to pod żadnym pozorem policja myśli nie pozwala używać słowa „pedał”. Normy poprawności politycznej, za których złamanie niebawem karą będzie śmierć w ogniu podkładanym przez wyselekcjonowaną babę z brodą dziś, na razie, nakazują jedynie publiczne pokajanie się i odwołanie nieprawomyślnych słów.
W programie Jimmiego Fellona, Hill powiedział więc, że żałuje swoich słów. Choć zaznaczył, że papparazzi nagabywał go przez cały dzień, wyzywając go i atakując, to i tak nie powinien użyć w stosunku do niego słowa „pedał”.
Powiedziałem najbardziej bolesną rzecz jaką mogłem wymyśleć. (…) Słowa mają swój ciężar i znaczenie, i te które użyłem były groteskowe. Nikt nie zasługuje by usłyszeć coś takiego.
- kajał się Hill. Nie wiadomo czy chodziło mu o to, że bolesne jest nazwanie kogoś „pedałem” czy sugestia oralnego seksu. Tego jeszcze „Podręcznik cenzury tęczowej” nie określa.
Niemniej jednak wcześniej Hill przepraszał za swoje słowa w programie Howarda Sterna, mistrza łamania norm poprawności politycznej, który jednak również jest daleki od zadzierania z tęczowymi totalniakami.
Jonah Hill przypomniał w obu programach, że od lat broni praw gejów i głośno protestował przeciwko homofobii Władimira Putina w czasie igrzysk w Soczi.
Mam złamane serce, i szczerze przepraszam każdego, kto mógł poczuć się urażony określeniem, jakiego użyłem. Przepraszam, i wiem, że nie zasługuje na wybaczenie.
skomlał Hill. Cóż, redaktorzy tego portalu nie pamiętają PRL-u, ale podejrzewamy, że w epoce mass mediów w kraju komunistycznym tak by wyglądało całowanie pośladków partii za jej wcześniejszą, nieumyślną choćby, krytykę. Żeby było jasne, nie chwalimy Hilla za obrażanie kogokolwiek. Jednak skala absurdu w kwestii obrażania gejów sięgnęła zenitu. Proszę sobie wyobrazić czy równie mocno Hill musiałby się kajać przed obrażonymi chrześcijanami czy buddystami? To retoryczne pytanie. Zniewolenie przewidziane przez Georga Orwella i Aldouxa Huxleya nie nadchodzi. Ono już tu jest, i bazuje na żenującym poddaństwie idealnych niewolników. Idealnych bo takich, którzy kochają swoje zniewolenie.
Wincenty Kadam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/251308-myslzbrodnia-znow-popelniona-jonah-hill-zenujaco-kaja-sie-przed-gejowskim-lobby
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.