wSieci: NEBRASKA. W życiu nic się nie zmienia? RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Trudno mi zrozumieć dlaczego film, który dostał 6 nominacji do Oscara w tym roku, wchodzi w Polsce do kin w bardzo ograniczonej dystrybucji. „Nebraska” nagrodzonego Oscarami za wybitnych „Spadkobierców” i bardzo dobre „Bezdroża” Aleksandra Payne’a nie jest może tak przenikliwy i ironiczny jak jego poprzednie dzieła, ale smakuje w równie słodko-gorzki sposób.

„Nebraska” to przede wszystkim piękna opowieść o starości i nieuchronnym przemijaniu. Różna od „Schmidta” (pierwszy wielki film Payne’a), ale również osadzona w kinie drogi. Mniej dramatyczna od „Spadkobierców”, ale też opowiadająca o mężczyźnie zmuszonym stanąć twarzą w twarz z rodzinną przeszłością. Film otwiera scena idącego wzdłuż autostrady starszego mężczyzny Woody’ego ( Bruce Dern). Zatrzymany przez policjanta mówi, że po prostu idzie przed siebie. Po co? Bo podobno wygrał milion dolarów, o czym poinformowano go w lipnej loterii. Syn starca, David (Will Forte) ma już dosyć wybryków ojca, i zamierza go zawieźć do Nebraski po mityczną wygraną. Mizantropiczny i egoistyczny staruszek przystaje na propozycje, bowiem pragnie urwać się przed wiecznie „gęgającą” żoną Kate (świetna June Squibb) i przy okazji odwiedzić swoje rodzinne miasto, które wciąż kryje wiele „trupów w szafie”.

Payne eksploatuje w filmie dwie pasje Amerykanów- kino drogi oraz obraz małomiasteczkowego ducha Ameryki. I choć nie odkrywa przed nami niczego specjalnie nowego, to umiejętnością gawędziarstwa i stylową opowieścią nie pozwala oderwać wzroku od ekranu. Nie przez przypadek wybrał stylistykę czarno-białą, która ma skupić naszą uwagę na dwójce bohaterów. W roli Woody’ego obsadził zapominanego dziś świetnego aktora Bruce’a Derna, który doskonale dopasował się do specyficznej, powolnej narracji stosowanej przez tego twórcę w innych jego filmach o „przeciętniakach”. Dern w przeciwieństwie do swoich najsłynniejszych ról z lat 70-tych ( „Wielki Gatsby”, „Powrót do domu”), gra bardzo subtelnie. Napięcie, zrozumienie, rozczarowanie, wybaczenie czy złość malują się na twarzach wszystkich bohaterów częściej w mimice i drobnych gestach niż w słowach. Jest to o tyle ważne, że film opowiada o facecie, który zdaje sobie sprawę, że przepił życie, i dał swoim dzieciom mniej, niż od nich dostaje.

Mimo kilku punktów, które zapowiadają katharsis, pobrzmiewa w filmie pesymistyczna nuta wczesnych etiud Romana Polańskiego, których akcja zataczała koło. Nic się w życiu nie zmienia? A może jednak to właśnie drobnostki, których nie dostrzegamy je naznaczają? „Nebraskę” trzeba oglądać w skupieniu by nie przeoczyć tego, co jej bohaterowie.

Łukasz Adamski

_„Nebraska”, reż: Aleksander Payne. Film w serii „Kino Konesera” pokaże sieć Helios_


W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”: Donald Tusk jako usłużny pomocnik Niemiec – ujawniamy też, jak niemiecka kasa wciąż płynie do ludzi premiera, a także alfabet profesora Zybertowicza, analiza odwróconej hipoteki - czyli kto naprawdę skorzysta na nowym sposobie kredytowania, oraz nowe technologie - drony, roboty i grafen - idą na wojnę. Odważny tygodnik młodej Polski w sprzedaży już od 19 maja. Nowy numer tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 19 maja, także w formie e-wydania. Tygodnik „wSieci” jest też dostępny w nowych, wygodnych formatach EPUB, MOBI i PDF, które idealnie dopasowują się do urządzeń takich jak telefony, tablety  i czytniki e-booków. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

tytuł
tytuł

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych