DONATAN i CLEO zajęli 14. miejsce na EUROWIZJI. Gdyby nie JURY, byliby w ścisłej czołówce!

Nowe zasady przeprowadzania konkursu Eurowizji okazały się prawdziwą przeszkodą dla Donatana i Cleo do osiągnięcia wielkiego sukcesu. Gdyby, jak jeszcze do niedawna, decydowały wyłącznie głosy widzów - polski duet walczyłby o zwycięstwo.

Jak nietrudno się domyślić, zwycięstwo odniosła Conchita Wurst, a właściwie Thomas Neuwirth, austriacki homoseksualista, który od 3 lat przebiera się w damskie ciuszki i eksponuje cudaczną brodę. Trzeba przyznać, że jeżeli weźmiemy pod uwagę wyłącznie umiejętności wokalne, jego zwycięstwo jest niepodważalne. Tyle, czy to zdecydowałoby również o werdykcie widzów? Co do tego można mieć poważne wątpliwości.

I słusznie, bo okazuje się, że Europejczykom bliższe były słowiańskie blondynki z dużymi biustami niż austriackie dziwadło. Jak informuje portal muzyka.onet.pl, w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Norwegii i na Ukrainie Donatan i Cleo zajęli pierwsze miejsce, drugie w Holandii i na Islandii, a trzecie w takich krajach Austria, Macedonia, Francja, Niemcy, Włochy i Szwecja.

Niestety zupełnie nie przełożyło się to na wyniki konkursu! Wszystko przez jury w różnych państwach, których decyzje skazały Polaków na małą liczbę punktów z poszczególnych państw i ostatecznie 14. miejsce. Jak relacjonuje Onet, w Wielkiej Brytanii jury przyznało piosence "My Słowianie" ostatnie, 25. miejsce.

Są biusty, nie ma głosów jury -

można było przeczytać w komentarzach naszych rodaków na Facebooku (cyt. za muzyka.onet.pl)

Jeden z internautów policzył, że gdyby nie noty jury, które zaniżyły punktację, od samych widzów Donatan i Cleo otrzymaliby aż 160 punktów! A tak musieli zadowolić się zaledwie 62 punktami.

Tak czy inaczej, występ Cleo, tancerek z Mazowsza i dwóch pięknych modelek może okazać się najbardziej spektakularnym polskim show, którego świadkiem była cała Europa. Piosenki "My Słowianie" przedstawiciele płci brzydkiej długo nie będą mogli zapomnieć od Uralu po Gibraltar. A może tylko Oli Ciupały i Pauli Tumali... W każdym bądź razie nie zapomną o polskim akcencie.

gah