Książka Łukasza Adamskiego „Bóg w Hollywood” już miesiąc jest na rynku. Pojawiło się kilka ciekawych recenzji książki, które mogą pomóc Państwu w decyzji o jej kupnie. Recenzje pozytywne, jak i negatywne. O, jak widać kontrowersyjnej książce, napisali m.in. Zaremba, Oleszczyk, Horubała, Tekieli, Memches …Oto ich opinie!
Wskazując na wciąż bijące w amerykańskiej kulturze serce chrześcijaństwa (tak w wydaniu protestanckim, jak i katolickim), Adamski uświadamia istnienie frontu wojny kulturowej, który na co dzień ukryty jest za parawanami rzekomego świeckiego konsensusu. Po którejkolwiek stronie tego frontu się znajdziemy, nie ma obecnie na polskim rynku innej książki (w Stanach pisał tak kiedyś Medved, trochę piszą tak dziś Mark Steyn i Andrew Sullivan), która wyznaczałaby jego linię demarkacyjną. Warto przeczytać”. ( blog Ostatni fotel po prawej)
Michał Oleszczyk, krytyk filmowy, publicysta dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni
Z kolei czytelników o wrażliwości antykonserwatywnej może odstraszyć jego misyjny zapał. Ludzie o lewicowo-liberalnych poglądach nie lubią się do nich przyznawać wprost, gdy się rozmawia o sztuce. Udają, że ich przesłanie jest po prostu odkrywaniem rzeczywistości. Za to pogląd innych – to już ideologia. Łukasz Adamski potrafi się z takim napuszeniem, z taką hipokryzją rozprawić, ale robi to bez cienia typowego dla części prawicy intelektualnej gniewnego hejterstwa przemieszanego z dogmatyzmem oraz nudziarstwem. On nie ogłasza doktryn. On idzie przez świat i nam go pokazuje. Warto za nim ruszyć. Warto się dać zaprosić. (wSieci)
Piotr Zaremba, pisarz, publicysta, dziennikarz, historyk, autor książek, pisarz
Adamski między innymi dowodzi, że nośnikiem wartości chrześcijańskich, nawet w zakamuflowanej formie, może być gatunek, który raczej wydaje się im obcy, czyli horror. I przytacza opinię jednego z biografów Alfreda Hitchcocka o tym, że w filmach tego wybitnego reżysera często pojawiał się motyw skazania osoby niewinnej, z czego można byłoby wysnuć wniosek, że Hitchcock nagminnie podejmował kwestię omylności ludzkiego sądu. Tego rodzaju intrygujących wątków mamy w książce Adamskiego znacznie więcej. A do lektury zachęcają dodatkowo takie tematy jak konfrontacja Hollywoodu z czarnymi mitami Opus Dei czy papieża Piusa XII. (Rzeczpospolita)
Filip Memches, publicysta, dziennikarz, eseista, scenarzysta, autor książek
Zżera go żarliwa niecierpliwość. Dlatego pisze pospiesznie, chaotycznie nieco, powtarza się, w euforii wychwala jakieś przypadkowe mało znaczące elementy, odnajduje znaki pozostawione przez twórców całkiem przypadkiem, idzie fałszywymi tropami, szukając wszędzie sacrum czy zaszyfrowanego przekazu ewangeliczne- go. Popkulturowych popaprańców ledwo żywych od przedawkowanych używek stara się przebóstwić i uczynić prorokami współczesności. (…)Adamski to na pewno krytyk, którego będę czytał z uwagą i na pewno taki, z którym się długo nie będę zgadzał. (Do Rzeczy)
Andrzej Horubała, pisarz, publicysta, autor książek,
„Bóg w Hollywood” nie powstałby jednak, gdyby nie chrześcijańska wrażliwość Adamskiego połączona z iście amerykańskim entuzjazmem, wynikającym z doświadczeń życiowych autora, który pewien okres swego życia spędził właśnie po drugiej stronie oceanu. Dorastanie pod łagodnym okiem wuja Sama zrobiło swoje. Adamski unika nudnych patetycznych tyrad godnych strażnika drobnomieszczańskich cnót spod znaku protestanckiego purytanizmu. Przekaz jego książki jest pozytywny, mimo że opisywany w nim świat, również ten utrwalony dzięki wynalazkowi braci Lumière, nie powinien nastrajać chrześcijan optymizmem. Zwłaszcza tych przesadnie przywiązanych do życia doczesnego...(Egzorcysta)
Aleksander Majewski, dziennikarz, reporter, autor książek
Adamski jest adwokatem swoich bohaterów. Pokazuje ich dobre strony. To chrześcijańskie podejście. Jednocześnie pisząc o nich, często zmuszony jest do użycia sformułowań, takich jak: katolikowi trudno przejść obojętnie wobec jego niekonsekwencji, popiera on aborcję, jednoznacznie opowiada się za przywilejami dla homoseksualistów. I właśnie dlatego mam wątpliwości. Jedność dzieła i życia to podstawa. (…) Mimo tych uwag książkę warto przeczytać, jest bowiem niezwykłym raportem z pola bitwy. W Hollywood toczy się zacięta walka duchowa. Bój o losy świata ( Gazeta Polska Codziennie)
Robert Tekieli, publicysta, dziennikarz, autor książek
Bóg w Hollywood” opowiada w głównej mierze o zasadach, na jakich wątki związane z chrześcijańską teologią i moralnością funkcjonują w amerykańskim kinie. Jest więc i o aborcji, i o księżach, i o egzorcyzmach, jak również o etycznych rozterkach filmowych gangsterów oraz naturze Jezusa Chrystusa. Poruszając te tematy na przykładzie konkretnych produkcji, Łukasz Adamski pomaga zrozumieć nie tylko Hollywood, ale i całą (wbrew pozorom bardzo różnorodną) amerykańską popkulturę. Jest to tym bardziej cenne, że w Polsce z tej perspektywy nikt chyba jeszcze na to środowisko równie przenikliwie nie spojrzał. ( wpolityce.pl)
Magdalena Żuraw, publicystka, dziennikarka
Książka Łukasza Adamskiego to niezwykle interesująca, pouczająca, a niekiedy także odkrywcza lektura. Pokazuje on, za pomocą świadectw twórców filmowych (aktorów i reżyserów), że wiara w Boga jest wciąż żywa w siedlisku wydawałoby się najbardziej nieprzyjaznym chrześcijaństwu jakim jest Hollywood. Tym samym udowadnia, że kino i ogólnie popkultura mogą być i powinny być narzędziami „nowej ewangelizacji” w świecie zdominowanym przez celebrytów.( prawica.net)
Arkadiusz Meller, publicysta, dziennikarz, autor książek
Przy okazji ukazywania „chrześcijańskich pierwiastków” w Hollywood Adamski jest niczym Gary Cooper w westernie „W samo Południe”. Nie pozwala zawłaszczać popkultury na użytek tzw. środowisk lewicowo-liberalnych. Tą książkę powinni przeczytać zarówno miłośnicy kina, jak i zagorzali przeciwnicy popkultury. Wierzący w Boga, jak również wątpiąc i poszukujący jego śladów we współczesnym świecie. (blogpublika.com)
Adam Zawadzki, dziennikarz, publicysta
Ale Łukasz Adamski to nie zawodowy plotkarz jak autorzy z pudelka czy z TVN Style, on jest znawcą i krytykiem kina. Oprócz informacji o życiu duchowym gwiazd dostajemy całkiem sporą dozę informacji poświęconych filmom i reżyserom. Dowiadujemy się, jak wygląda obraz kapłana tworzony w „fabryce marzeń” oraz jak produkowano filmy o egzorcystach i jakie jest ich przesłanie. Możemy tam znaleźć jeszcze wiele podobnych gawęd, które czyta się z dużą przyjemnością. Zatem z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim czytelnikom lekturę książki „Bóg w Hollywood” (rebelya.pl)
Janusz Gałkowski, publicysta, dziennikarz
"Bóg w Hollywood to pierwsza tego typu praca na polskim rynku wydawniczym. Pisana przez fascynata Cinema Paradiso, a zarazem religijnego zagończyka. Kogoś, kto tropi ślady Boga na duchowej pustyni współczesnej popkultury, by nagle odnaleźć liczne tropy pozostawione przez karawany dzisiejszych misjonarzy. Okazuje się bowiem, że Hollywood jest w większym stopniu nasycone pierwiastkami chrześcijańskimi niż wynikałoby to z obiegowego stereotypu tego miejsca jako „jądra próżności”. W każdym razie odbywa się tam zacięta walka duchowa. Odwołując się zaś do porównania Jana Pawła II, że kino to jeden z „nowych areopagów”, na których toczy się „bój o duszę świata”, uznać należy Hollywood za jeden ze znaczących frontów owej batalii. ( ze wstępu)
Grzegorz Górny, publicysta, dziennikarz, autor książek, reżyser, scenarzysta
W okresie Świąt Wielkiej Nocy warto przekonać się, że Bóg również jest w Hollywood. Zachęcamy do kupna. Portal wNas.pl ma nad nią patronat medialny!
To nie jest książka o kinie stricte religijnym. Zestawienie opisanych w niej osób i filmów dla tych, którzy spodziewali się znaleźć tu "Ben Hura" i "Pasję", może być zaskakujące, a nawet kontrowersyjne. Przeczytamy tu o świecie reżysera ćpuna, który szuka Jezusa na „ulicach nędzy”, o raperze rymującym o Bogu w rytmie karabinu AK47 i o księżach z Hollywood, walczących z czystym złem.
Spotkamy wielkie gwiazdy kina, które dostrzegają inny, najgłębszy wymiar życia i nie boją się wyznać swojej wiary. Spotkamy twórców, którzy zmagają się ze swoją wiarą, dając temu wyraz na srebrnym ekranie w absolutnie bezprecedensowy: Alfreda Hitchcocka, Andy Warhola, Martina Scorsese, Abla Ferrarę, Terrence’a Malicka, Toma Shadyaca, Kevina Smitha. Poznamy hollywoodzki obraz walki z demonicznym złem, obraz katolickiego kapłana, a także pastora walczącego z karabinem maszynowym w dłoni o życie sudańskich dzieci. Zobaczymy, jak Hollywood mierzy się z czarnymi mitami Opus Dei i papieża Piusa XII.
Do książki gratisowo jest dołączony piękny film z Martinem Sheenem "Droga Życia".
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250920-znani-publicysci-o-bogu-w-hollywood-czy-warto-kupic-kontrowersyjna-ksiazke