Kulturalny flesz dnia: B. gitarzysta KORN nie żyje, SAMUEL L. JACKSON, DiCAPRIO, EUROPE w Polsce

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Kadr z filmu "Wilk z Wall Street" (reż. Martin Scorsese)
Kadr z filmu "Wilk z Wall Street" (reż. Martin Scorsese)

Shane Gibson na zawsze schodzi ze sceny, Samuel L. Jackson znów w "Szklanej pułapce" (?), Leonardo DiCaprio w nowym westernie, a zespół Europe znowu zawita w Polsce.

Shane Gibson to nazwisko, którego nie trzeba przybliżać fanom mocniejszego brzmienia. Gitarzysta, który w latach 2007-2010 występował z grupą Korn podczas koncertów, zmarł w wieku zaledwie 35 lat. Powodem śmierci były komplikacje związane z chorobą krwi, na którą cierpiał Gibson. Muzyk przez trzy lata godnie zastępował Briana "Head" Welcha, pozostawał wówczas poza składem.

A oto dokonania Gibsona pod innym szyldem:


B. gitarzysta Korn na zawsze schodzi ze sceny, a tymczasem Samuel L. Jackson (po raz kolejny) na nią powraca i to w stosunkowo krótkich odstępach czasu. Jak informuje portal filmweb.pl, studio 20th Century Fox rozpoczęło rozmowy z potencjalnymi scenarzystami filmu "Die Hard 6" (aka "Die Hardest"). Według wstępnych zapowiedzi w kolejnej części "Szklanej pułapki" możemy zobaczyć właśnie Samuela L. Jacksona.

Przypomnijmy, że niedawno pojawiła się również informacja o udziale Jacksona w ekranizacji komiksu "The Secret Service". W końcu człowiek, który drogę do wielkiego filmowego splendoru zawdzięcza przede wszystkim Quentinowi Tarantino, jak mało kto, pasuje do roli bezwzględnych twardzieli. To właśnie role gangsterów w takich obrazach jak "Pulp Fiction" czy "Jackie Brown" dały ciemnoskóremu aktorowi status megagwiazdy i liczne laury (nie wyłączając nominacji do Oscara i Złotego Globu).

Mamy tylko nadzieję, że przedstawiciele studia 20th Century nie pomylili go z Laurencem Fishburnem, jak uczynił to pewien amerykański dziennikarz...


Z pewnością nikt nie pomyli Leonardo DiCaprio z żadnym innym aktorem. Gwiazdor zagra główną rolę w filmie "The Revenant". Reżyserem filmu będzie najprawdopodobniej Alejandro González Inarritu, znany m.in. z takich produkcji jak "Babel" i "21 gramów".

Akcja filmu rozgrywa się w XIX wieku. Bohaterem historii jest traper, który po miesiącach męki, indiańskim ataku i zranieniu przez niedźwiedzia grizzly jest bliski śmierci. Od niechybnego zgonu ratuje go pewien kapitan statku, który nie mogąc zająć się nim osobiście wynajmuje dwóch mężczyzn by czuwali przy umierającym i pochowali go godnie. Nikczemnicy jednak rabują rannego mężczyznę i pozostawiają go bez opieki. Nasz bohater jednak przeżyje i zacznie liczącą 3 tysiące mil pogoń za zdrajcami, którym poprzysięga zemstę -

relacjonuje Stopklatka.pl.

Jak widać, kolejna nominacja do Oscara bez pokrycia w złotej statuetce, nie odstręczyła DiCaprio od podjęcia nowego wyzwania. A już mówiło się, że ma dość aktorstwa...


A jeśli ktoś lubi totalny old school, polecamy koncert grupy Europe w Polsce. Kultowy dla pewnego pokolenia zespół zagra 30 maja w ramach Charlotta Moto Fest odbywającego się w Dolinie Charlotty. To już potwierdzona informacja, więc można wietrzyć trampki...

gah

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych