Ciężka choroba muzyka. To koniec AC/DC? Jest oświadczenie zespołu

Od wczoraj media informują, że zespół AC/DC przechodzi na emeryturę. Powodem ma być poważna choroba gitarzysty Malcolma Younga, który założył legendarny zespół. Dziś pojawiło się oficjalne oświadczenie wokalisty grupy, której członkowie podjęli decyzję w sprawie ich przyszłości.

Young doznał 20 dni temu wylewu i z tego powodu przyszłość zespołu jest zagrożona.

To prawda, Malcolm jest chory. Z tego co zrozumiałem, a co mówił jego syn Ross, nie jest w stanie więcej występować na scenie. Nie chodzi tylko o to, że ma jakieś problemy - to wygląda naprawdę poważnie. (…) Jego choroba sprawi, że nie będzie w stanie występować "na żywo". Wydaje mi się, że nie da rady również nagrywać w studiu

mówi cytowany przez TVN24.pl Mark Gable wieloletni przyjaciel Malcolma Younga.

61-letni gitarzysta AC/DC wraz z bratem Angusem założył zespół w 1973 roku i do dziś ma największy wpływ na jego działalność88. Według przecieków medialnych nic wskazuje by jego stan się znacząco poprawił, co uniemożliwia dalszą działalność grupy. Muzycy nie chcą bowiem zastępować w Younga nikim innym. Głos w sprawie zabrał dziś wokalista grupy Brian Johnson, który nie przesądza końcu grupy.**

Na pewno spotkamy się w maju w Vancouver. Weźmiemy gitary, otworzymy wino i sprawdzimy czy ktoś ma jakieś nowe pomysły na piosenki. Jeśli tak, weźmiemy się do nagrywania.

powiedział dziennikowi "The Telegraph". Jednocześnie Johnson nie chce zdradzić czy rzeczywiście chodzi o problemy zdrowotne Younga. Muzyk zasugerował też, że grupa chciałaby wyruszyć w jubileuszową trasę koncertową z okazji 40-lecia istnienia. Ostatnią studyjną płytą "Black Ice" zespoł nagrał w 2008 roku. W 2010 roku muzycy nagrali też świetną ścieżkę dźwiękową do filmu "Iron Man 2". AC/DC sprzedało ponad 200 milionów albumów na całym świecie.

Q/TVN24.pl/Onet.pl