Kulturalny flesz dnia: KOŚCIUKIEWICZ, JUDE LAW, McCONAUGHEY, RED HOT CHILI PEPPERS

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Kadr z filmu "W imię..." (2013)
Kadr z filmu "W imię..." (2013)

Mateusz Kościukiewicz w roli św. Franciszka, pijany Jude Law podrywa dziewczyny, Matthew McConaughey zdetronizowany, perkusiście Peppersów przykro z powodu tortur.

Jeden z najzdolniejszych polskich aktorów młodego pokolenia Mateusz Kościukiewicz znalazł się niedawno w dziesiątce zestawienia Shooting Stars 2014 prezentowanej przez European Film Promotion. Szkoda tylko, że jedyne, co przyszło szacownym krytykom do głowy w związku z Polakiem, to rola w filmie Małgośki Szumowskiej.

Mateusz Kościukiewicz zadziwia intensywnością gry aktorskiej. W filmie "W imię..." genialnie oddał ewolucję bohatera, który z enigmatycznego wyrzutka staje się osobą o naturze nieobliczalnej, tykającej bomby. Jego występ wypełnia niespotykana energia i czarująca wrażliwość, które nadają odgrywanej postaci rzadko spotykaną wiarygodność -

uzasadnia swój werdykt jury, cytowane przez Kino Świat.

Teraz przed Kościukiewiczem nowe wyzwanie. Młody aktor zagra główną rolę we włoskim serialu „Francis", opowiadającym o życiu św. Franciszka.

Od miesięcy szukaliśmy właściwego aktora, który mógłby się wcielić w rolę takiego Franciszka, jakiego wyobraziła sobie reżyserka Liliana Cavani: innowacyjnego i rewolucyjnego bohatera. Zdawało się, że nikt jej w pełni nie odpowiada do tej roli. Kiedy spotkałam Mateusza […] od razu poczułam, że to może być on -

mówi Lilia Trapani Hartmann, która zajmuje się castingiem do serialu.

Czyżby Kościukiewicz miał stać się polską odmianą Mickey'ego Rourke'a?


Mniej powodów do dumy ma Jude Law, który w ostatnim czasie rozgłos zyskał za sprawą swoich wybryków w jednym z węgierskich klubów. Kompletnie pijany gwiazdor usiłował poderwać piękną blondynkę (widział ją po raz pierwszy?). Okazała się nią Lindy Zimany. Zapewne sądził, że gwiazdorom - tak jak premierowi - się nie odmawia. Z jakim skutkiem? Zobaczcie sami...


Josh Hutcherson został uznany przez widzów MTV za najlepszego aktora. Gwiazdor "Igrzysk śmierci: W pierścieniu ognia" otrzymał prestiżową (przynajmniej w dobie dominacji kultury masowej) nagrodę publiczności. Oznacza to, że 21-letni aktorski nowicjusz pokonał takie tuzy jak nagrodzony Oscarem Matthew McConaugheya oraz nominowany (który to już raz!) do Oscara Leonardo DiCaprio. Z pewnością en ostatni nawet tego nie zauważy. Ileż można obchodzić się smakiem...


Tymczasem perkusista Red Hot Chili Peppers wyraził swój żali ubolewanie z tego powodu, iż CIA gnębiło więźniów bazy Guantanamo na Kubie ciągłym puszczaniem muzyki zespołu.

Słyszałem, że stosowano do takich praktyk bardziej hardrockowe, metalowe nagrania. Nasza muzyka jest pozytywna, człowieku. Ona powinna pozwalać ludziom czuć się lepiej. To mnie bardzo zdołowało i bardzo mi się to nie podoba. To g**no -

powiedział Chad Smith (cyt. za muzyka.onet.pl).

W rzeczy samej... G...o.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych