Kina w Rosji ukarane za WILKA Z WALL STREET. Film promuje narkotyki

"Film gloryfikuje subkulturę narkomanów i pokazuje wyidealizowany obraz stosowania dragów" - uznał sąd i nałożył karę w wysokości 4 mln rubli. Co ciekawe przedstawiciele władz w Rosji bronią kin wyświetlających film Scorsese.

TVN24.pl informuje, że pięć kin w Nowosybirsku ukarano za naruszenie prawa zabraniającego promocji narkotyków. Kontrowersyjny film Martina Scorsese był krytykowany za liczne sceny narkotyzowania się przez maklera Jordana Belforta i jego świty również w innych krajach. „Kokaina, quaalude'y, lemony i inne pigułki w ilościach hurtowych - to wszystko filmowy Jordan Belfort zażywał w "Wilku z Wall Street" (na planie aktorzy zamiast narkotyków "wciągali" witaminę B dla dzieci). Do tego dochodziły sceny z wulgaryzmami, seksem i upijaniem się.”-czytamy na portalu.

Te sceny nie spodobały się biurokratom na Syberii. W Nowosybirsku regionalny departament Federalnej Służby ds. Kontroli Narkotyków wniosła sprawę przeciw sieci kin Kinositi. Zarzucono jej propagowanie narkomanii i łamanie prawa zabraniającego promocji narkotyków."Film gloryfikuje subkulturę narkomanów i pokazuje wyidealizowany obraz stosowania dragów" - uznał sąd okręgowy w Nowosybirsku i nałożył na Kinositi karę w wysokości 4 mln rubli (ok. 350 tys. zł). Jako, że film został zatwierdzony przez rosyjskie Ministerstwo Kultury, sieć kin się zamierza odwołać. Co ciekawe przedstawiciele władzy centralnej stają po stronie władz kin.** Michaił Szwydko, specjalny przedstawiciel prezydenta ds. współpracy kulturalnej powiedział: „Niestety, obecne prawo jest tak sprzeczne z realiami, że prawie wszystko może podlegać karze kryminalnej - powiedział biznesowej gazecie "Wzglijad".”

**„Wilk z Wall Steet” zarobił ponad 390 mln dolarów na całym świecie i dostał pięć nominacji do Oscara. Obraz wzbudził prostesty również w USA nie tylko z powodu ostrych scen z narkotykami czy seksem w tle, ale również swojej ogólnej wymowy. Córka współpracownika Belforta zaatakowała reżysera i aktorów za "wychwalanie psychopatycznych zachowań".

Scorsese ze swoją sforą latach uśpienia dowodzi, że wciąż nie ma sobie równych w utrzymywaniu wysokiego poziomu adrenaliny w krwiobiegu widzów przez trzy godziny. I nawet jeżeli ostatecznie okazuje się, że drapieżność ich predatora jest sprowadzona do ujadania białego od kokainy pyska zdezelowanego wilczka, to sposób jego pokazania pozwala postawić film na półce z najlepszymi obrazami roku 2013. Skandalista drodzy czytelnicy wrócił. I zrobił to w cholernie wielkim stylu. pisał o filmie nasz recenzent Łukasz Adamski.

**CZYTAJ RECENZJE: WILK Z WALL STREET. Epicki hedonizm SCORSESE. Nasza RECENZJA

Q/TVN24/Russia Today