Autor "Teatra polskie. Rok katastrofy": SMOLEŃSK wymaga postawienia metafizycznych pytań

Autor książki „Teatra polskie. Rok katastrofy” prof. Dariusz Kosiński z Uniwersytetu Jagiellońskiego przypatruje się tragedii w Smoleńsku i jej konsekwencjom z perspektywy teatralnej. Kosiński udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”, gdzie stawia ciekawe i kontrowersyjne tezy dotyczące katastrofy smoleńskiej. Czy można mówić, że czas od katastrofy można ująć w ramy przedstawienia?

Krótka odpowiedź brzmi: tak. Ale żeby nie popaść w fałszywe uproszczenie i nieporozumienia, trzeba od razu powtórzyć coś, czego powtarzanie trochę mnie już męczy: przedstawienie nie jest tylko terminem teatralnym, a już na pewno nie wiąże się z tym, z czym wiązane jest najczęściej - z fikcją, iluzją, udawaniem. Ja na najprostszym poziomie proponuję rozumieć przedstawienie jako ”stawianie przed”, czyli występ, występowanie przed innymi, a nie da się nie występować w jakiejś roli. Z takiej perspektywy niemal wszystko, co robimy, jest przedstawieniem, także w sensie ”przedstawiania się”.

mówi naukowiec z UJ, który dostrzega metafizykę w tym co się zdarzyło 10/04.

Ona wymaga postawienia metafizycznych pytań. Pojawia się w niej nie tyle transcendencja (jak zdają się sądzić niektórzy), ale miejsce na transcendencję, przestrzeń, która jej się domaga. Spróbuję wyjaśnić: bardzo trudno jest przyjąć, że 96 znaczących osób w państwie ginie przypadkowo w znaczącym dniu ot tak, przypadkiem. Jeśliby się z tym zgodzić, trzeba by uznać, że nasze życie jest przypadkiem i nikt i nic nie zapewnia nam sensu, skuteczności, bezpieczeństwa. Stanie nad taką przepaścią i patrzenie w jej głębię to skazywanie siebie na martwotę lub na absurd. Żeby się przed tym ratować, produkujemy sposoby wyjaśniania sobie, co się tak naprawdę stało. A z kolei jeżeli przyjmiemy, że za tą tragedią stoi jakaś transcendencja, jakkolwiek rozumiana, to pojawia się pytanie, czego ona od nas oczekuje.

mówi. Dziennikarka „GW” szybko kontruje takie postawienie sprawy wytykając błędy pilotów oraz Rosjan i bałagan. Czy to wyklucza metafizykę? Znaniem Kosińskiego był to bałagan oparty na drobnych uchybieniach, a niedociągnięcia sumujące się w katastrofę, jak w znanym modelu ”efektu motyla”.

Wszyscy popełniamy błędy, czasem poważne, ale takie tragedie nie zdarzają się co dzień. Dlaczego zdarzyła się akurat ta?! Czy wizja naszego życia miałaby się sprowadzić do przekonania, że wszystko, czym się zajmujemy, nie jest wiele warte, bo wystarczy drobny błąd, by nasze życie roznieść w pył? To oznaczałoby, że nie ma żadnej siły, która miałaby nam sprzyjać. To, w co wierzymy, to, co daje nam poczucie bezpieczeństwa, to, co nam daje poczucie sensu, miałoby być jedynie fikcją, tylko niekiedy skuteczną?

mówi profesor, który dodaje, że nie chciałby żyć w świecie, w którym istnieje tylko seria przypadków.

Brak pytań o sens katastrofy pokazuje naszą bezradność wobec pytań metafizycznych. Bezradność wszystkich stron sporu ideologicznego w Polsce. Rozumiem, że liberalni politycy myślący o racjonalnych procedurach, ciepłej wodzie w kranie itd. nie są w stanie odpowiedzieć na pytanie, jaki sens w szerszym porządku może mieć to, co się stało.

Jednocześnie autor ”Teatra polskie. Rok katastrofy” nie rozumie dlaczego pojawiają się teorię o zamachu i spisku Putina z Tuskiem.

Nie rozumiem jednak, dlaczego Kościół katolicki i ludzie uważający się za chrześcijan przesuwają pytania metafizyczne w sferę polityki i wyprodukowują straszliwy spisek Putina z Tuskiem i Bóg wie, kim jeszcze.

tytuł
tytuł

Jego zdaniem to nie instytucje do tego powołane, ale ludzie chcieli nadać głębszy sens wydarzeniu, którego doświadczyli.

To, co niektórzy z nich mówili i krzyczeli, było szalone w sensie uznawanych przez nas norm. Ale mnie porusza to, że próbowali zbudować sens świata na biegunie przeciwnym serii małych błędów technicznych i meteorologicznych niespodzianek. Przedstawiali metafizyczną wizję świata, w którym toczy się walka między złem a dobrem, jej sceną jest Polska, a rycerzem dobra Lech Kaczyński, który został zgładzony przez zło - metafizyczne i polityczne. Nagle coś, co intelektualiści warszawsko-krakowscy wiele lat temu odesłali do lamusa jako umarły paradygmat romantyczny wróciło bardzo żywym, drapieżnym upiorem. mówi.A jak katastrofa ma się do „przedstawienie”, o którym pisze w książce autor?

Presja związana z rangą i politycznym znaczeniem uroczystości w Katyniu oraz wysoką rangą jej uczestników lecących tupolewem.

mówi Kosiński, który dodaje, że  nie chodzi tylko o to, żeKatyniu planowano ważne uroczystości, wielką ceremonię i polityczne widowisko.

Chodzi raczej o to, że to miało być działanie skuteczne - nie tylko performance jako przedstawienie, ale także jako skuteczne zrobienie czegoś, mówiąc żargonowo - jako wykon. Ten wykon, ta misja od początku były przeładowane funkcjami i znakami symbolicznymi. Delegację skomponowano tak, by mogła stanowić reprezentację Polski współczesnej. Do Smoleńska ruszył jeden narodowy samolot, pełen symbolicznych prezentacji. Ich ucieleśnioną syntezą był aktor Janusz Zakrzeński, znany przede wszystkim z wcielania się w postać marszałka Piłsudskiego. W jego osobie udała się do Katynia reprezentacja wyobrażeniowa o dawnej, ”prawdziwej” Polsce, która miała stanąć nad katyńskimi mogiłami żywa, potwierdzając, że jeszcze nie zginęła (…)

A co z „teatrem” na Krakowskim Przedmieściu?

To było bardzo złożone i zmienne w czasie przedstawienie. Początkowo było rodzajem reprezentacji narodowego poczucia szoku straty, ale stopniowo przekształcało się w demonstrację głodu wyższego porządku i głębszego sensu. Demonstrację, której znaczenie wynikało nie tyle z proponowanych interpretacji, ile z wierności wydarzeniu, uporu w odmawianiu zgody na przejście nad nim do porządku dziennego. W tym sensie - paradoksalnie, a może i prowokacyjnie - powiedziałbym, że wspólnota z Krakowskiego była podobna do wspólnoty protestującej przeciwko pochówkowi na Wawelu.

Zgadzacie się z takim ujęciem „posmoleńskiej” Polski? Cały wywiad w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej”.

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych