SPOJRZENIA czyli gejowski seks w wielkim mieście RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Materiały prasowe
Materiały prasowe

Napisałem w tym tygodniu w tygodniku wSieci, iż moja bezgraniczna miłość do kina powoduje, że staram się oceniać filmy obiektywnie i bez ideologicznego sita. Dlatego też mimo mojej publicystycznej walki z zawodowymi gejami ( nie mylić z normalnymi homoseksualistami, którzy nie zbijają kapitału na swojej orientacji seksualnej) chwalę wiele produkcji, gdzie wątki homoseksualne są eksploatowane. Stąd mój zachwyt nad „Liberace”, „Tajemnicą Brokeback Mountain” czy serialem „Anioły w Ameryce”. Ba, zrobię coming out, który oburzy niektórych moich prawicowych czytelników i przyznam, że cenię dekadenckie filmy Pedro Almodovara, w uroczy sposób opowiadającego o świecie, który na nasze ulice pragnie wprowadzić poseł Biedroń i jego pałkarze z KPH. Wymienione filmy są jednak wpisane w jakiś kontekst, ramy uniwersalnej historii, gdzie homoseksualiści stanowią jeden z ich punktów. Jestem daleki od poglądu, że te filmy powstały tylko po to by szerzyć gejowską propagandę. Natomiast pierwszy serial w całości opowiadający o życiu homoseksualistów wygląda ( mimo oryginalności, o czym niżej) niestety jak propagandowa produkcja mająca na celu oswojenie społeczeństwa z życiem gejów. I choć nie jest to pretensjonalna, napuszona i płytka wizja rodem z polskich „Płynących wieżowców”, to i tak trudno dostrzec inny sens tego show.

Opowieść o Patricku (Jonathan Groff), który po rozstaniu z kochankiem związku zaczyna szukać nowych przygód, ma w sobie coś nie tyle z innych produkcji, gdzie pojawiali się homoseksualni bohaterowie, ile raczej z „Seksu w wielkim mieście” czy „Dziewczyn”. Tak, jak w tych produkcjach nie uraczymy zbyt wielu postaci z wsadzonego w konkretne ramy świata, tak w „Spojrzeniach” bardzo rzadko będziemy mieli okazję obcować z kobietami i heteroseksualistami. Historia Patricka, Agustína (Frankie J. Alvarez) i Doma (Murray Bartlett) obraca się wyłącznie w świecie homoseksualistów, z jego kodeksem etycznym, symboliką i hermetycznym językiem. Nie przez przypadek akcja 8 odcinkowej serii została osadzona w San Francisco- mekce „postępowców”, libertynów i przysłowiowych hipisów, z których szydzi tak chętnie Eric Cartman w „South Park”.

„Spojrzenia” są jednak serialem idącym o wiele dalej niż inne produkcje tego typu. Seria nie tylko opowiada o trójce gejów z San Francisco, którzy romansują, uprawiają ostry seks w trójkątach, czworokątach i w innych kątach ( choć nie tak brudnych jak nasi geje z Wieżowców) oraz przeżywają uczuciowe problemy znane z harlequinów. Tym razem nie mam mowy o żadnym "wychodzeniu z szafy" czy walce z homofobią. Mitycznej homofobii w tym serialu praktycznie bowiem nie ma. Homoseksualizm jest pokazany jako dokładnie taka sama orientacja seksualna, nie obarczona najmniejszym ciężarem, jak heteroseksualizm. Ostre sceny seksu są równie pokazywane "mimochodem" jak w innych serialach HBO, bez prób "epatowania tabu". Serial ma o wiele mniej wspólnego z "Queer as Folk" czy "Słowo na L" niż można się spodziewać. Homoseksualizm w tym serialu nie jest tabu. Czy to ostateczny dowód na zwycięstwo ruchów LGTB w popkulturze? Oglądając go zastanawiałem się jednak komu jest on w ogóle potrzebny. Skoro nie ma na celu walczyć z homofobią, to jaki jest cel kręcenia serialowego romansidła osadzonego w środowisku gejów? Odpowiedź znajdą państwo w powyższych paragrafach. Może teraz przyszedł czas na epatowanie homoseksualizmem jako normą?

Bez wątpienia serial Michaela Lannana i Andrew Haigha jest dobrze zagrany, miejscami zabawny i wpisuje się momentami w klimat niezależnego kina spod znaku Richarda Linklatera. Nie ma w sobie jednak chuligańskiego błysku „Californication”, czego można się po takiej produkcji spodziewać. Konserwatywni czytelnicy odrzucą go jendak z uwagi na niechęć do oglądania całującego się brodatego hipstera z brodatym robotnikiem z Kuby. Ja natomiast pierwszy raz w życiu skrytykuję produkcje HBO za zastosowanie tanich chwytów ideologicznych. Bo przecież nie o pokazanie szarzyzn życia tutaj chodzi, nieprawdaż? Jak tęczowe życie może być szare…

Łukasz Adamski

"Spojrzenia". Premiera dziś ( 31 marca) na HBO.

----------------------------------------------------

----------------------------------------------------

Nie zapomnij zajrzeć do wSklepiku.pl!

W ofercie naszego sklepu, oprócz gadżetów portalu wPolityce.pl, można znaleźć ciekawą i szeroką ofertę wydawniczą.

Gwarantujemy szybką wysyłkę i najniższe ceny.Zapraszamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych