Swinton promuje polską książkę pachnącą feminizmem, Damon Albarn zachwala heroinę, gwiazdor „Gdy o Tron” i „X-Mena: Przeszłości, która nadejdzie” zagra w „Pikselach”, a Keira Knightley śpiewa w zwiastunie nowego filmu.
Nazwisko Tildy Swinton niewiele mówi szerszej publiczności, ale jeśli rzucimy hasło: wiedźma z „Opowieści z Narnii”, wszyscy wiedzą o kogo chodzi. Aktorka właśnie wystąpiła na zdjęciach z egzemplarzem „Kosmonautki”, polskiego zbioru opowiadań dla dzieci wydanego przez Poławiaczy Pereł. Dlaczego Swinton zdecydowała się na wzięcie udziału w promocji akurat tej książki?
Książka opowiada o dwunastu mamach, które wykonują zawody trudne, związane z prestiżem, wiedzą i władzą, jednak niedoreprezentowane przez kobiety. (…) „Kosmonautka” wzięła się z braku. Sama jestem mamą trójki dzieci. Kiedy szukałam dla nich książek, napotykałam tylko na historie mam, które prasują lub pieką ciasteczka. A gdy szukałam książek o zawodach, dziewczynki były sprzedawczyniami, nauczycielkami, pielęgniarkami. Tylko dla chłopców nie było granic -
powiedziała na antenie radia Tok FM przedstawicielka wydawnictwa, Dominika Żukowska.
Czy nie pachnie jakimś zakamuflowanym feminizmem? W końcu Swinton nie kryje swoich lewicujących poglądów. Przypomnijmy, że aktorka poinformowała na swoim profilu na portalu Facebooku, że wspiera homoseksualistów z Rosji. Aktorka zademonstrowała to poparcie przez pozowanie do zdjęcia z tęczową flagą w samym centrum Moskwy. W tle widać policyjny radiowóz (ciekawe, czy stał tam przed „sesją” Swinton?).
Czyżby aktorka chciała w ten sposób zwrócić na siebie uwagę? Chyba jednak nie musi. Zdobywczyni Oscara za najlepszą drugoplanową rolę za film „Michael Clayton” (2008) nie może narzekać na brak propozycji i licznych wyróżnień, które otrzymuje niemal każdego roku (np. dwa lata temu była nominowana do Złotego Globu w kategorii „Najlepsza aktorka” za film „Musimy porozmawiać o Kevinie”
).
Coming outu, tyle, że na innym polu postanowił dokonać również Damon Albarn, znany z liderowania takim grupom jak Blur czy Gorillaz. Wokalista wyraził bowiem swoją aprobatę dla… narkotyków.
Nie znoszę mówić o heroinie ze względu na moją rodzinę, ale pozwoliła mi ona stać się niebywale kreatywnym. Uwolniła mnie. Kombinacja tego i granie prostych, pięknych i powtarzalnych brzmień w Afryce zmieniło mnie kompletnie jako muzyka. Coś się przełamało w moim głosie i musze powiedzieć, że heroina wpłynęła znacząco na moją produktywność -
mówi brytyjski artysta (cyt. za onet.pl).
I chociaż Albarn przyznał, że na dłuższą metę uzależnienia nie są niczym dobrym (cóż za błyskotliwość!), już można spodziewać się bandy bezmózgich naśladowców gotowych spieprzyć sobie życie w imię podążania za swoim idolem.
A mogłoby się wydawać, że wieloletni lider Blur już niczym nas nie zaskoczy, a przynajmniej nie będzie epatował rock’n’rollowymi deklaracjami (tym bardziej, że jego obecna twórczość jest zgoła odmienna). Zwłaszcza po tym, jak zakopał topór wojenny z Noelem Gallagherem z wrogiego - przez wiele lat - Oasis. Przypomnijmy, że obaj panowie wraz z innym członkiem Blur - Grahamem Coxonem wystąpili razem podczas koncertu charytatywnego Teenage Cancer Trust w Londynie. Szczytny cel ostatecznie przypieczętował układ pokojowy między czołowymi przedstawicielami britpopu.
Znacznie mniej kontrowersji wzbudza Peter Dinklage, aktor znany z udziału w takich produkcjach jak „Gra o tron” czy „X-Men: Przeszłość, która nadejdzie”. Jak informuje stopklatka.pl, gwiazdor dołączył do obsady filmu „Pixels”, który ma stanowić kinowe rozwinięcie krótkometrażowego projektu animowanego. Na planie filmu w reżyserii Chrisa Columbusa nie zabraknie znanych twarzy. W obsadzie znaleźli się m.in. Adam Sandler, Josh Gad i Kevin James. Swoją drogą, ciekawe, jaką gażę tym razem zgarnie Adam Sandler. Spec od głupkowatych komedyjek, skrojonych pod gust przeciętnego zjadacza hamburgerów, powinien czuć się dobrze w komiksowej konwencji science-fiction, gdzie clue scenariusza stanowi wplatanie elementów gier komputerowych. Najwyżej tylko potwierdzi miano najbardziej przepłacanego aktora Hollywood…
A na koniec coś idealnie skrojonego pod klimat weekendowego wieczoru. Światło dzienne ujrzały plakat i trailer filmu „Begin Again”. To najnowsze dzieło Johna Carneya, znanego przede wszystkim ze stworzenia filmu „Once”. W rolach głównych wystąpią Keira Knightley i Mark Ruffalo. Jak nietrudno się domyślić, będzie to komedia romantyczna o dwóch szukających się połówkach. Co ciekawe, również i tym razem będzie towarzyszyć im muzyka. Knightleya zapowiada to już w trailerze swoim śpiewem. Warto posłuchać…
gah
—————————————————————————————
—————————————————————————————
Do nabycia wSklepiku.pl:„Encyklopedia Kina”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250749-flesz-dnia-wiedzma-z-narnii-feministka-lider-blur-narkomanem-gra-o-tron-w-pikselach-knightley-spiewa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.