ZŁODZIEJ WRÓT Piękny banał i prostota. NASZA RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

„Złodziej Wrót” Orsona Scotta Carda to po raz kolejny historyjka banalna, prosta i mało oryginalna, ale co ja na to poradzę, że Card tę banalną, prostą i mało oryginalną historyjkę pisze tak pięknie?

Card dla większości nieobeznanych z fantastyką czytelników znany jest przede wszystkim z „Gry Endera” – znakomitej, militarnej science fiction dla młodzieży, która potem przeszła w jakąś dziwną hipisowsko-ekologiczną hybrydę. Ekranizacja „Gry…” gościła w kinach ładnych kilka miesięcy temu i zebrała prawdziwe baty, choć niesłusznie. Jest też Card kojarzony jako wróg homoseksualistów, a może mniej wróg, mówiąc Korwinem „homosiów” co homo-małżeństw, które zwalcza i wypala żywym ogniem.

Co robić? Taka to postać ten Card, dwuznaczna – pisząca rzeczy porywające i oryginalne, z drugiej często wpadająca w powtarzalność i banalność, no ale jest on jak sprawny filmowy charakteryzator – patrzymy na to i widzimy, że trąci fałszem, a jednak – przygotowane to tak wspaniale, że dajemy się porwać. Tak jest i ze „Złodziejem Wrót”.

O czym jest „Złodziej…”? to fantasy i to fantasy niezwykle klasyczne, zamykające się w wątku „przechodzenia” światów – w naszym świecie żyje klan magów-wygnańców, którzy żyją ogółem w harmonii i spokoju do momentu aż narodziny pewnego człowieka burzą dotychczasowy porządek i rozniecają na nowo wojnę. Narodzony – Danny – jest zwykłym dzieciakiem walczącym o akceptację kolegów i koleżanek. Jest też najpotężniejszym magiem, którego losy wpłyną na losy światów.

Tak, to jest tak banalne jak opisałem. Jest to na tyle banalne, iż „Złodziej Wrót” będąc drugim tomem cyklu staje się całkowicie zrozumiały dla kogoś kto, jak ja, pierwszego tomu nie czytał. Nie jest to powieść dla szukających intelektualnych dreszczy czy odkrywania przed czytelnikiem mrocznych kart (Card, he, he – suchar) ludzkiej egzystencji pod fantastycznym płaszczem. To fantastyka dla młodzieży – szybka w lekturze i bardzo przyjemna. Banalna, ale nie na tyle by irytować. Card w ogóle ma w sobie tę manierę mieszania, bo ja wiem – sacrum i profanum, że się tak mądrze wypowiem, gdzie sacrum staje się u niego jakieś istotne pytanie, zaś profanum – sposób jego prezentacji. To coś jak przemyt – autor przemyca nam często wcale nie głupie, bardzo głębokie treści pod pozorem naiwnej, banalnej fabuły: a to inwazja obcych, a to magowie napierniczają się czarami, rozumiecie o co mi chodzi? Jest przy tym Card bardzo bezpretensjonalny: on nie udaje od pierwszej do ostatniej strony, że jest bogiem, artystą i demiurgiem sztuki literackiej, i że oto wynosi fantastykę, on, autor, do rangi literatury wysokiej, strącając tych wszystkich Orwellów, Tołstojów, Faulknerów, Mickiewiczów i innych dziadków klasyki w niebyt. To choroba na którą cierpią akurat polscy autorzy. Card z kolei mówi nam: „Tu jest bohater, tu jest problematyka, tu się nawalają. Chcesz czytać? Zapraszam! Ale to tylko tyle”. Card nie narzuca nam swoich przemyśleń czy stawianego poważnego problemu od pierwszych stron, wręcz przeciwnie – kieruje naszą uwagę gdzie indziej by potem dopiero odkryć przed czytelnikiem: „Tak – o tym naprawdę pisałem!”. Trochę jak polski Rymkiewicz we wspaniałej frazie, którą można czytać tylko dla wspaniałej frazy jeśli już dla niczego więcej, tak Card kreśli ładne obrazki i można to czytać tylko dla ładnych obrazków, jeśli już nam się nie chce dla czegokolwiek więcej.

Ale chyba właśnie porównałem Carda do Rymkiewicza, więc najwyższy czas kończyć. Reasumując – jest „Złodziej Wrót” dobrą literaturą i jeśli macie kogoś komu chcecie sprawić prezent, no to już podałem pomysł. Miłej lektury.

Arkady Saulski

tytuł
tytuł

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych