Polscy aktorzy u boku gwiazdy Hollywood, Popek prezentuje kolejny klip, Anja Rubik o swoim występie w teledysku Masłowskiej, a Paweł Głowacki komentuje przyznanie mu Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego.
Kevin Spacey ostatnio miał dobrą okazję do przypodobania się polskiej publiczności, występując w reklamach rodzimego banku u boku naszych gwiazd (warto wymienić choćby Annę Dereszowską). Okazuje się, że na tym nie koniec. Do odległej Ameryki wyruszyli również Arkadiusz Jakubik i Aleksandra Kisio. To właśnie oni wzięli udział w nowych spotach Banku Zachodniego WBK. Jak informuje portalfilmowy.pl, Jakubik reklamuje Konto Godne Polecenia oraz bankowość mobilną na smartfony i tablety. Z kolei Aleksandra Kisio (aktorka znana głównie z seriali telewizyjnych: „Plebania”, „Samo życie”, „Pierwsza miłość” - przyp. red.) będzie promować jeden z kredytów dostępnych w ofercie Banku Zachodniego WBK. Polscy aktorzy obok jednego z najpopularniejszych aktorów Hollywood? Brzmi nieźle. Szkoda tylko, że dotyczy spotu reklamowego, a nie pełnometrażowego filmu. Ba, serialu nawet… Choćby na Netflixie.
Pisaliśmy niedawno kilka dni temu, że Kancelaria Prezydenta Polski rozmawia z zespołem „The Rolling Stones” o koncercie 4 czerwca, który miałby uświetnić 25 rocznicę wyborów.
Wybór tej grupy wydaje się oczywisty z wielu powodów. To najstarsza i najbardziej utytułowana formacja rockandrollowa świata. Jej występy w warszawskiej Sali Kongresowej w 1967 roku stały się symbolem buntu przeciwko peerelowskiej, gomułkowskiej szarzyźnie. Obrosły legendą i dla wielu pokoleń stały się mitem wolności.
pisał w „Rzeczpospolitej” Jacek Cieślak. Wszystko wskazuje jednak na to, że legendy rocka nie zagrają w Warszawie. Według izraelskich mediów tego dnia Stonesi zagrają w Tel Awiwie. Będzie to część światowego tournee „14 On Fire”, organizowanego z okazji 50. rocznicy powstania tej legendarnej grupy rockowej. Są to informacje niepotwierdzone jednak na stronie zespołu widneije informacja, że 7 czerwca zagrają oni w Holandii na festiwalu Pinkpop.
Popek Monster mógł w ostatnim czasie mocno zirytować swoich fanów, za sprawą ciągłych opóźnień premiery jego nowej płyty. Przypomnijmy, że krążek „Monster 2”, który pierwotnie miał się ukazać już na jesieni, wciąż nie ujrzał światła dziennego. Na osłodę raper zaprezentował swój nowy kawałek „Sinner”, w którym gościnnie pojawił się Masło. Podobnie jak w teledysku…
Kilka miesięcy temu Popka mieliśmy okazję usłyszeć w piosence Raskolnikova „Holy Father”. Uwagę przykuwała nie tylko sama piosenka, ale również teledysk. Ach, ta logika sakralna…
I znowu okazało się, że Popek nie tylko łączy w sobie wszelkie kierunki myśli wielkich tego świata, to prezentuje iście Tolkienowską kreatywność. Nie dość, że sam pracuje nad własnym projektem „Monster”, to jeszcze w geście ulicznej solidarności użycza swojego głos w całej zwrotce „Holy Father” (tytuł godny artysty - w końcu ad maiorem natus sunt). Z kolei sam klip wprowadzał nas w nastrój grozy - zakrwawiona twarz z wyciętym pentagramem, zabójcy, cmentarz, a z drugiej strony mnich, kroczący z różańcem, którym okazuje się… Popek. Również w tym kawałku nie zabrakło odniesień do wartości rodzinnych, tak bardzo bliskich Popkowi.
W ostatnim czasie jednym z głównych tematów na styku show-biznesu i kultury (no dobra, muzyki popularnej…) nie jest bynajmniej krew z okresu Luxurii Astaroth, ale udział Anji Rubik w teledysku grupy Mister D. „Chleb”, czyli pastiszowo-muzycznego wcielenia znanej pisarki Doroty Masłowskiej. Top modelka odniosła się do swojego występu w klipie.
Mylę, że to kawał dobrej roboty. Może ludzie zaczną inaczej postrzegać pewne rzeczy i nabiorą do siebie dystansu -
mówi Rubik (cyt. za Onet.pl).
Modelka zdradziła również, dlaczego zdecydowała się przyjąć propozycję wzięcia udziału w teledysku.
Mama znajomego Doroty wspomniała jej, że w jednym z wywiadów nawiązałam do jej książek i że bardzo Dorotę cenię za jej talent. Wtedy Dorota postanowiła się ze mną skontaktować i zaproponować mi współpracę. Napisała do mnie maila, a ja się bez wahania zgodziłam -
przyznała Anja.
Oj, co teraz będzie musiała zrobić biedna Luxuria, aby znowu zrobiło się o niej głośno? Póki co, detronizuje ją prowadząca „Project Runway”.
Nagroda im. Zbyszka Cybulskiego wywołała w tym roku wyjątkowo dużo emocji. Rzeczywiście, ubiegły rok obfitował w ciekawe kreacje młodych aktorów. Na giełdzie najczęściej pojawiały się nazwiska Dawida Ogrodnika (za rewelacyjną rolę w filmie „Chce się żyć”), Julii Kijowskiej ( „Miłość”) Magdy Berus („Bejbi blues”, „Nieulotne”), Marty Nieradkiewicz („Płynące wieżowce”) i właśnie Piotra Głowackiego. Młody aktor zaskarbił sobie uznanie krytyków rolą w filmie Bodo Koxa „Dziewczyna z szafy”.
W końcu głos w sprawie werdyktu jury zabrał zam zainteresowany.
Jestem szczęśliwy i zaskoczony, to cudowna chwila. Mam nadzieję, że nie zawiodę patrona -
powiedział Głowacki.
W zeszłym roku nagrodę zdobył Marcin Kowalczyk za film „Jesteś Bogiem”. Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego wręczono po raz pierwszy w 1969 roku. Pomysłodawczynią Nagrody była Wiesława Czapińska. Główna idea założycieli: wyłonienie „młodych aktorów wyróżniających się wybitną indywidualnością”. Pierwszym laureatem był Daniel Olbrychski. Zdobywca Nagrody Jury otrzymuje statuetkę projektu wybitnego polskiego artysty Pawła Althamera oraz Nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. zł ufundowaną przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
gah
——————————————————————————-
——————————————————————————-
Do nabycia wSklepiku.pl:„Encyklopedia Kina”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250731-kulturalny-flesz-dnia-jakubik-i-kisio-u-boku-spaceyego-popek-stone-si-nie-zagraja-w-warszawie-glowacki