Nazwisko Lilja Bloom istnieje w świecie muzycznym od wielu lat. Jako wszechstronnie utalentowana artystka wkłada dużo energii zarówno w swoje projekty malarskie, prace designerskie, jak i w tworzenie muzyki.
Mimo, że Lilja nie jest klasyczną piosenkarką w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, dystans w jej głosie miał ogromny wpływ na jej męża Parova Stelara oraz na jego własną muzykę. Chęć tworzenia muzyki solowej zrodziła się u artystki w wyniku współpracy z Parovem i doprowadziła do wydania pierwszego singla „Mother" kilka lat temu.
Album „More and More" zabiera nas w muzyczną podróż do dzieciństwa, do lat 80-tych, kiedy muzykę nagrywano jeszcze na kasetach magnetofonowych. Estetyka dźwięku i prostota melodii. Lilja Bloom odeszła od formalnej surowości, która zdominowała zarówno muzykę jak i grafikę na jej debiutanckim albumie „Mother".
„More And More" przynosi muzykę naturalnie płynącą z duszy artystki. Ważną częścią płyty są remixy. Pragnienie odkrywania nowych aspektów i elementów własnej pracy jest zawsze bardzo silne, tym bardziej ekscytujące jest poszukiwanie artystów do tego rodzaju współpracy. Parov Stelar zmienia tytułowy „More and More" w przyjemny, klubowy utwór. The La Rochelle Band przenosi „Golden Arrow" do innej epoki i sprawdza brzmienie utworu w klubowej wariacji z lat 90-tych.
Również A.G Trio odciskają swoje piętno na dwóch utworach nadając "Golden Arrow" i „Lovers Game" nowoczesne, elektro-housowe brzmienie.
rep / SR
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250539-lilja-bloom-nie-jest-klasyczna-piosenkarka-w-tradycyjnym-tego-slowa-znaczeniu?wersja=mobilna