Vampire Weekend to - obok Dirty Projectors i Yeasayer - jeden z najgorętszych zespołów, współtworzących nową, młodą scenę rockową na nowojorskim Brooklynie. Przypominamy debiut zespołu, który zyskał aprobatę Davida Byrne'a i kontrakt z firmą XL Recordings.
Vampire Weekend tworzy czterech absolwentów uniwersytetu Columbia: wokalista i gitarzysta Ezra Koenig, który wcześniej grał w Dirty Projectors, klawiszowiec i producent Rostam Batmanglij, basista Chris Baio i perkusista Christopher Tomson. Nagrali razem do tej pory trzy płyty "Vampire Weekend" (2008), "Contra" (2010) i "Modern Vampires of the City" (2013). Obecnie pojawia się reedycja debiutu. Warto go sobie przypomnieć.
Choć różne są indywidualne zainteresowania muzyczne muzyków zespołu, to łączy bezwzględnie fascynacja muzyką popularną z południowej i zachodniej Afryki, no i - na pewno - znajomość na wyrywki przełomowego albumu Paula Simona „Graceland".
Muzycy Vampire Weekend sami określają swoją muzykę terminem „Upper West Side Soweto", w której z niesłychaną naturalną lekkością łączy się indie rock, muzyka kameralna i afro-pop oraz inteligentne, bardzo literackie teksty. Wcześniejsze, opublikowane na EP-ce "Vampire Weekend" z 2007 roku, utwory wywołały sporo zamieszania w internetowym maglu i bez wątpienia przyczyniły się do tego, że o zespole zrobiło się głośno na wiele miesięcy przed ukazaniem się ich debiutanckiego albumu - „Vampire Weekend".
Kwartet nie spieszył się jednak z jego wydaniem, co niekoniecznie spodobało się najmniej cierpliwym spośród z natury rzeczy niecierpliwych internautów. Ale finalny produkt okazał się wart włożonej w niego pracy. Nieczęsto bowiem pojawia się na rynku album tak oryginalny, koncepcyjnie zwarty, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach i zogniskowany na opowiedzeniu pewnej konkretnej historii - historii chłopców z dobrych domów wychowanych na muzyce klasycznej i amerykańskim rocku, którzy ulegli fascynacji muzyką świata. Najpierw poprzez płyty takich wykonawców, jak Paul Simon, Peter Gabriel czy David Byrne i Talking Heads, a potem - Fela Kutiego, Kinga Sunny'ego Ade czy Ladysmitha Blacka Mambazo.
Najefektowniejszymi etapami tej odkrywczej, artystycznej podróży muzycznej pozostają utwory „Oxford Comma", „Mansard Roof", „Cape Cod Kwassa Kwassa" i fantastycznie łączący kameralne smyczki z afrykańskimi zaśpiewami „M79".
Słusznie ocenił muzykę Vampire Weekend David Byrne:
Jest ona bardzo chwytliwa, ale nie w taki oczywisty sposób
Dyskografię Vampire Weekend zamyka longplay "Modern Vampires of the City" z 14 maja ubiegłego roku.
rep / SRec
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250413-vamipre-weekend-oryginalnie-wprowadzaja-afrykanskie-rytmy-do-rocka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.