Gwiazdą stał się dosłownie z dnia na dzień. Jeszcze do niedawna nikt nie słyszał o Barkhadzie Abdi, który ma szansę na Oscara za drugoplanową rolę w „Kapitanie Phillipsie”. Urodzony w Somalii aktor nigdy wcześniej nie grał w filmie, a na casting trafił wprost z ulicy.
Sylwetkę Abdi opisuje portal TVN24.pl. Barkhad Abdi urodził się Mogadiszu w Somalii w 1985 roku. Jego rodzina przeniosła się z Somalii do Jemenu, by uniknąć wojny domowej. Kiedy miał 14 lat, jego rodzina przeniosła się do Minneapolis w stanie Minnesota, gdzie mieszka dosyć spora somalijska imigracja. Rolę somalijskiego pirata, który porywa statek dowodzony przez Richarda Phillipsa (Tom Hanks) dostał dzięki castingowi. Oczywiście wielu aktorów tak zaczyna karierę, ale Abdi nigdy do kina nie ciągnęło. Pracował jako kierowca limuzyny, gdy dowiedział się o naborze do filmu. Barkhad Abdi na castingu, do którego stanęło 700 kandydatów, spotkał swoich przyjaciół. Wpadli na pomysł by stworzyć czteroosobowy zespół piratów. Ćwiczyli role w domu i wracali na casting. Był to strzał w dziesiątkę bowiem w końcu zadzwonił ten „jeden” telefon. Na przesłuchanie zaprosił ich sam Paul Greengrass. Abdi dostał role, do której musiał się jeszcze mocno przygotować ( nauka pływania, posługiwania się bronią etc). W jednym z wywiadów aktor przyznał, że oszukał producentów by dostać rolę, bowiem nie umiał on pływać. Przygotowanie więc było dla niego cięższe niż przypuszczał. Jednak opłaciło się.
Co ciekawe, swojego filmowego partnera Toma Hanksa (Kapitana Philippsa), Barkhad Adbi zobaczył dopiero podczas kręcenia pierwszej sceny. Taki był pomysł reżysera Paula Greengrassa, który chciał by moment, w którym somalijscy piraci zdobywają statek, wypadł jak najbardziej autentycznie. To właśnie tę scenę Barkhad i jego koledzy ćwiczyli na castingu do filmu.
czytamy na portalu.
Rola pirata tak bardzo spodobała się widzom i krytykom, że nikomu nie znany aktor zdobył niespodziewanie nominację do Złotego Globu i Oscara. Teraz jest rozchwytywany przez producentów programów telewizyjnych i dziennikarzy z całego świata. „Kopciuszek” ma szansę na wielką karierę w Hollywood, choć przykład kilku aktorów „jednej roli” pokazał jak złudne morze być to marzenie. Barkhad Abdi przeniósł się już do Hollywood i pracuje nad kolejnymi projektami. Czy uda mu się przetrwać w brutalnym świecie showbizesu? Czy nagła sława, jaka spadła na prostego chłopaka, który wciąż mówi po angielsku z mocnym akcentem nie spowoduje jego szybkiego upadku? Ile razy widzieliśmy w Hollywood takie historię? A może mamy do czynienia z kolejną karierą, która idealnie wpisuje się w mit "od pucybuta do milionera"? Przykład Abdiego pokazuje, że wciąż istnieje coś takiego jak „American Dream”, i przy odrobinie szczęścia można wspiąć się na sam szczyt…
Q/TVN24.pl/Wikipedia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250374-only-in-america-do-niedawna-kierowca-imigrant-dzis-moze-dostac-oscara