WŁODEK PAWLIK detronizuje BEYONCE. Polacy pokochali jazz?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Włodek Pawlik wreszcie święci triumfy, na jakie zasługiwał od dawna. Tegoroczny zdobywca nagrody Grammy przełożył dobre oceny krytyków na sukces komercyjny.

Pianista i kompozytor przebojem wdarł się na podium zestawienia OLiS. Album Włodek Pawlik Trio "Night in Calisia" zadebiutował na liście najlepiej sprzedających się płyt w Polsce od razu na drugim miejscu, spychając na dalszą pozycję krążek Beyonce, który przez wiele tygodni nie miał sobie równych w wielu państwach po obu stronach oceanu.

Z pewnością dobry wynik sprzedaży płyty jest spowodowany tegorocznym sukcesem Pawlika, który został laureatem muzycznego Oscara - nagrody Grammy właśnie za "Night in Calisia". Nie byłoby go, gdyby nie pasja i czysta miłość do wykonywanej przez siebie muzyki polskiego artysty.

Jazz jest muzyka bardzo świeżą. Porównując na przykład do muzyki klasycznej, ma w sobie potencjał dynamizmu i ciekawą genezę. Genezę wyzwolenia się z ucisku przez czarnych obywateli Ameryki, to może banał, ale z ta muzyka ma przez to konkretny i racjonalny powód, aby być uznaną za muzykę protestu i kontestacji. Tak było najbardziej oczywiście na początku, ale motyw kontestacji do dziś w jazzie jest bardzo mocno obecny -

powiedział w wywiadzie dla portalu wNas.pl Pawlik.

Przypomnijmy, że jazzman uświetnił swoim występem galę przyznania nagrody "Człowieka Wolności" tygodnika "wSieci". Jego występ był jednym z najwspanialszych momentów tego wieczoru.

Wysokie miejsce na liście bestsellerów płyty tak ambitnego artysty świadczy o tym, że Polacy jeszcze nie stracili na dobre słuchu, a prawdziwa muzyka może liczyć na zainteresowania bez bełkotania w stylu "Ona tańczy dla mnie".

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych