WYWIAD z Tomaszem Adamskim ze SPAMU

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Arkady Saulski: Zaczęliście z Mateuszem Ochmanem robić "Bez Imprimatur", teraz jesteś twarzą SPAMu - czyli vlogowego przeglądu prasy. Dlaczego? W internecie jest przecież już trochę tych przeglądów prasy.

Tomasz Adamski: Przede wszystkim muszę sprostować: SPAM to część Bez Imprimatur jako kanału. Po prostu nowy program, który jest tworzony dla innych fanów. Rozszerzyliśmy nasze działania, tych programów będzie więcej, o czym poinformowaliśmy naszych widzów na początku tego tygodnia. Druga sprawa - jeśli ja jestem twarzą SPAM'u to Mateusz jest jego ręką, nogą i sercem. Ja przygotowuję treść i nagrywam ją, reszta - cały montaż, produkcja, grafiki, przygotowanie to rola Mateusza. Nie jest to zatem moja "solówka". Co zaś się tyczy mnogości przeglądów prasy - zupełnie szczerze: nie oglądam żadnego i nie wiem czy jest ich 2 czy 20. Wiem tylko, że podobną robotę od dłuższego czasu prowadzi red. Terlikowski i chwała mu za to! SPAM to jednak coś innego. To przegląd prasy ale w naszym, bezimprimaturowym stylu. Jego formuła jest czysto vlogerska i - choć jak mówiłem: nie znam dobrze tej części internetu - zaryzykuję tezę, że w tym jesteśmy pierwsi.

To nazywajmy Cię frontmenem SPAMu. Korci mnie by zapytać o aspekt kulturowy - bądźmy szczerzy - przekaz, nazwijmy go na potrzeby rozmowy, lewicowo-liberalny, antyklerykalny jest obecnie bardziej powszechny w mediach elektronicznych niż katolicki. Czy Wasze działania mają być elementem, bo ja wiem - starcia kulturowego? Poszerzenia przestrzeni publicznej dla katolicyzmu?

Starcie kulturowe to chyba za duży termin, ale gdyby miało to faktycznie nastąpić to wbrew pozorom katolicyzm stoi z góry z pozycji zwycięzcy - to chrześcijaństwo zbudowało europejską kulturę, a nie lewicowość, duch czasów czy cokolwiek innego byśmy pod ten x podstawili. Ale faktem jest, że nurt, o którym wspomniałeś ma większą siłę przebicia, wynika on pewnie z nakładów finansowych, ale też z pozornej atrakcyjności takiego myślenia. Antyklerykalna tendencja do czynienia na goebbelsowską modłę z każdego księdza pedofila jest po prostu wygodna, a Kościół w Polsce od dawna jest chłopcem do bicia.

Wejdę w buty antyklerykała: Jak to?! Ale MKiDN daje 6 mln na Świątynię Opatrzności Bożej a nie ma na teatry!

Powinieneś do tego dodać, że księża nie płacą podatków i co rok organizują masowa próbę wyłudzeń podczas tzw. odwiedzin duszpasterskich. Dajmy spokój. Kościół dostaje pieniądze nie dlatego, że przyszedł i kazał tylko dlatego, że państwo się do tego zobowiązało. Antyklerykałów to oczywiście nie przekona, ale łatwiej im chyba będzie, jeśli w końcu sobie uświadomią, że pacta sunt servanda. A na przyszłość niech postarają się nie zawierać umów, które wg nich są złodziejskie.

Wróćmy do poważnej rozmowy. Dobrze, że poruszyłeś kwestię "siły przebicia". Internet, youtube, to platformy, które często skuteczniej wpływają na myślenie ludzi, niż telewizja. Dlatego zdecydowaliście się w SPAMie na formę vloga zamiast klasycznego bloga?

Obaj z Mateuszem mamy swoje blogi: Bóg, honor & rock'n'roll oraz Odium humani generis. Jednak od samego początku wizja SPAMu była vlogowa - to pierwszy (obok jednego, który wciąż czeka na realizację) pomysł na poszerzenie, nazwijmy to, "oferty programowej" na kanale. Ale odcinki SPAMu pojawiają się również na moim odium.es, ponieważ jest to dokładnie taki temat, jakim zajmuję się w ramach tego bloga. Jednak nie ma co ukrywać, że forma filmu jest łatwiejsza w odbiorze - przeczytanie dwóch/trzech stron A4, a obejrzenie 7minutowego filmu to w internecie kolosalna różnica.

Jednak SPAM, odnoszę wrażenie, bardzo nierównomiernie patrzy na prasę - ostatnie odcinki to praktycznie sam Newsweek. Dlaczego? No i czy planujecie też podrzeć łacha z jakichś kuriozów w prasie katolickiej?

SPAM to subiektywny przegląd, jak sama nazwa wskazuje. To oczywiste, że wybór jest nierównomierny. Ale wyobraź sobie odcinek, w którym musiałbym obiektywnie zmierzyć się z każdym tygodnikowym artykułem w którym pada słowo "Kościół" - jak myślisz, ile by trwał?

Długo - byłaby edycja specjalna.

Pół godziny na bank. I kto by to oglądał? A kto nagrywał i kto montował? Ludzi to zwyczajnie nie interesuje - SPAM jest programem dla osób, którzy takiej prasy nie czytają, ale chcieliby wiedzieć, co negatywnego o Kościele pojawiło się w ostatnio. Nie moja wina, że ostatnio Newsweek wiedzie w tym prym i już dawno odbiegł od peletonu. Jeden z komentatorów na YT napisał, że SPAM pomaga mu w dyskusjach, z osobami, które w tych tematach są na bieżąco, a prezentują opinie - że się tak wyrażę - z drugiej strony barykady.

Grywasz też w teatrze - ta praktyka pomaga Ci podczas kręcenia SPAMu?

Tak naprawdę każde doświadczenie, podobnie jak każda wiedza kiedyś się przydaje. A teatr amatorski to coś, co również zajmuje mi dużo czasu. Działalność w Grupie Teatralnej na Witosa to aktywność, która rozwinęła we mnie zmysł organizacyjny, kreatywność i przede wszystkim pewność siebie, co o ile nie jest konieczne w montowanych odcinkach vloga, o tyle jest ogromnym plusem w dyskusjach z nieprzychylnymi komentatorami tego przedsięwzięcia. Jednak nawet takie doświadczenia, gdy tylko zmienia się kontekst ze sceny na pokój i z ludzkich twarzy na kamerę, nie rozwiązują wszystkiego. Z publicznością można złapać kontakt. Z martwym obiektywem nie.

Czyli czujecie się przedłużeniem pierwotnej idei "Frondy"? Miejsca, które pomaga w dostarczaniu argumentacji w dyskusjach?

Trochę mnie zaskoczyłeś "Frondą" (śmiech). Jeżeli w ten sposób pomagamy ludziom formułować argumenty w dyskusjach, być na bieżąco z tym, jakie rewelacje pisze się o księżach i ogólniej: o wiernych, a przy okazji łączymy to z dobrą zabawą, bo sami bawimy się świetnie, a widzowie zdają się odbierać to dość podobnie, to jest to dokładnie to, o co nam chodzi. Nie czujemy się niczyim przedłużeniem, ale jeśli taka była/jest idea "Frondy" to jest to idea nam bliska.

A jak oceniacie ewolucję "Frondy" w ciągu ostatnich lat? To już inne pismo niż to prowadzone przez redaktorów Górnego lub Terlikowskiego.

Nigdy nie byłem czytelnikiem Frondy jako pisma, dlatego akurat mnie o ocenę ciężko. Ale zmiana jest dostrzegalna nawet w kontekście portalu. Przede wszystkim - nie czytam. Nigdy nie zastanawiałem się dlaczego przestałem. Jeszcze w czasach licealnych lubiłem wrócić do domu, włączyć komputer i na liście "to do" mieć Frondę, otworzyć miliard zakładek z ostatnich 24 godzin i uaktualniać wiedzę. Teraz tego nie robię, ale jak mówiłem - nie wiem dlaczego.

To jakie macie plany na przyszłość? SPAM, wiemy, Herezje też - wejdziecie z BI gdzieś jeszcze szerzej?

Jest kilka pomysłów na programy. Jeżeli uda się - a jesteśmy ku temu mocno zmotywowani - zrealizować je jako twory choć w połowie tak doskonałe, jakie są w naszych głowach, to będzie świetnie. A jeśli przy okazji pokażemy użytkownikom internetu, że wiara w Chrystusa Zmartwychwstałego to nie to samo co staroegipska wiara w to, że bożek Ozyrys wymyślił lewatywę to będziemy przeszczęśliwi!

Rozmawiał Arkady Saulski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych